Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śpiewali i grali, aby upamiętnić nie tylko znakomitego artystę

Marek Zaradniak
Orkiestra Teatru Wielkiego pod batutą Gabriela Chmury
Orkiestra Teatru Wielkiego pod batutą Gabriela Chmury Paweł F. Matysiak
Licznie wypełniona była widownia niedzielnego wieczoru podczas dziewiątego już koncertu „Wojciech Drabowicz in Memoriam. Głosy Przyjaciół”

Zorganizowały go Lions Club Rotunda, którego wybitny śpiewak był członkiem oraz Teatr Wielki w Poznaniu. A na scenie pojawili się Ci, którzy z nim pracowali i znali go. Celem koncertu było nie tylko upamiętnienie śpiewaka, ale także zebranie środków na stypendium jego imienia dla wybitnie uzdolnionego śpiewaka studenta poznańskiej Akademii Muzycznej.
Początek wieczoru przyniósł Uwerturę do "Czarodziejskiego fletu" Wolfganga Amadeusza Mozarta w wykonaniu Orkiestry Teatru Wielkiego pod batutą Gabriela Chmury. Zaraz potem oklaskiwano znakomite wykonania kolejnych fragmentów „Czarodziejskiego fletu”. Najpierw arię Królowej Nocy w wykonaniu stypendystki, sopranistki Dominiki Dobrolińskiej a potem arię Papagena w wykonaniu barytona Robert Gierlacha i duet Papagena i Papageny w wykonaniu tych dwojga śpiewaków. Tenor Paweł Skałuba przypomniał arię Wertera z opery Julesa Masseneta „Werter”, a potem znów przez moment słuchaliśmy muzyki Mozarta gdy sopranistka Joanna Woś i Robert Gierlach przypomnieli słynny duet „La Ci Darem La Mano” z opery „Don Giovanni”
Finałem pierwszej części koncertu był występ Poznańskiego Chóru Chłopięcego zespołu, w którym na początku swej muzycznej drogi śpiewał Wojciech Drabowicz. Usłyszeliśmy m.in. znany z repertuaru grupy Era przebój „Ameno” oraz standard „Joshua Went To Jericho”. Dyrygował Jacek Sykulski, a wśród chórzystów był młodszy syn Wojciecha Michał Drabowicz.

Drugą część wieczoru rozpoczęło nagranie arii Germonta z „Traviaty” Giuseppe Verdiego w wykonaniu Wojciecha Drabowicza. Zaraz potem Paweł Skałuba przypomniał arię Cavaradossiego z „Toski” Giacomo Pucciniego, a Joanny Woś słuchaliśmy w arii Elviry z „Purytanów” Vinenzo Bellinego. Robert Gierlach przypomniał arię „Makbeta” z opery „Makbet” Giuseppe Verdiego. Joanna Woś i Paweł Skałuba przypomnieli duet Mimi i Rodolfo z „Cyganerii” Giacomo Pucciniego, a finałem koncertu było słynne „Libiamo” z „Traviaty” Giuseppe Verdiego w wykonaniu całej czwórki solistów. Znakomite wykonania sprawiły, że publiczność zgotowała artystom owację na stojąco.

Była wspaniała muzyka, ale były i wspomnienia. Prowadzący koncert Jerzy Kisielewski przypomniał jak to gdy zabrał na „Króla Rogera” do Testru Wielkiego w Warszawie swoją nastoletnią córkę ta nazajutrz poprosiła o zaproszenia dla koleżanek. Natomiast Gabriel Chmura wspominał jak to gdy wrócił ze szpitala pierwszym, który do niego zadzwonił był Wojciech Drabowicz.
Niedzielny koncert wpisał się w obchody 25-lecia Lions Clubu Rotunda.

Znany on jest z licznych inicjatyw, z których dochód przeznaczony był dla potrzebujących. To nie tylko doroczne koncerty, ale także przez wielu lat rajdy samochodowe, organizowane z inicjatywy Mariusza Szeiba i Daniela Wcisło maratony Freedom Charity Run, z których najdłuższy tegoroczny zorganizowany m.in. z okazji stulecia światowego lionizmu na trasie Tuscumbia - Chicago liczył 1001 kilometrów. Dochód z niego przeznaczony będzie na pomoc dzieciom syryjskim przebywającym w obozach dla uchodźców w Libanie. Ale lioni z Rotundy pomagali też i pomagają m.in. Specjalistycznemu Ośrodkowi-Szkolno-Wychowawczemu dla dzieci Niewidomych w Owińskach czy Stowarzyszeniu Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Regetów.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski