Od czwartku trwa w Poznaniu XII festiwal Made in Chicago. Jego motywem przewodnim jest wolność. Rozpoczęło go wykonanie "Hejnału wolności" na wieży ratuszowej przez trębacza Macieja Fortunę i klarnecistę Wacława Zimpla.
Wieczorem w Galerii Oko/Ucho otwarto także wystawę prac Lewisa Achenbacha, artysty o polskich korzeniach oraz koncert "We Are All Born Free" w wykonaniu grupy, na której czele stoją Juli Woodi Caroline David.
Piatkowy festiwalowy program rozpocznie w Scenie na Piętrze koncert „Koneser rytmu - Science Of Beat”. Zagra urodzony we Francji, ale działający w Chicago, Makaya McCraven ze swoim zespołem. Jego muzyka łączy beat box z jazzową improwizacją. Przesuwając granice rytmu i dźwięku buduje nowe jakościowo kategorie. Nie bez powodu nazywany jest „wizjonerem dźwięku” lub „rytmicznym naukowcem”.
Gdy zakończy się „Koneser rytmu” również w Scenie na Piętrze rozpocznie się koncert Occidental Brothers zatytułowany „Let’s Dance”. Żywiołowość i taneczną tradycję wielu kultur mają we krwi. Multietniczne, muzyczne szlaki, ze wspólnym mianownikiem soukous - muzyki z Ghany - przecięły się w Chicago. Nic dziwnego, w końcu miasto, które żyje z multikulturowości.
Trzecią propozycją dzisiejszego wieczoru będzie jam session w klubie Meskalina.
Jutro w KontenerArcie rozpoczną się prowadzone przez chicagowskiego plastyka Le-wisa Achenbacha warsztaty muzyczno-plastyczne „Pain-ting Sound”. Dzieci i rodzice z towarzyszeniem muzyki improwizowanej będą mogli dosłownie nauczyć się malować dźwiękiem. Natomiast około godziny 18 rozpocznie się „Wspólne granie - Poznań improwizuje z Chicago”. Swój udział w nim zapowiedział m.in. Makaya McCraven.
Wieczorem w Sali Wielkiej CK Zamek rozpocznie się koncert „Let Freedom Sing” z udziałem dwóch wspaniałych wokalistek Dee Alexander i Grażyny Auguścik. Ich duet uważany jest za spełnienie idei Made in Chicago.
Grażyna Auguścik, wyróżnienie na Berkley odbierała z rąk Phila Collinsa i Ala Jarreau. Dee Alexander po muzyce jazzowej porusza się bez barier czasowych i gatunkowych. Nie bez powodu otrzymała tytuł Artystki Roku miasta Chicago.
Te dwie niezwykłe kobiety, wspólnie z towarzyszącym kwintetem i widownią koncertu przyjrzą się pojęciom „miłości” i „wolności” poprzez swoją muzykę. To bez wątpienia jedno z dań głównych tegorocznego Made in Chicago, z racji oczekiwanego zainteresowania odbywające się w największej sali festiwalu.
W sobotni wieczór czeka też bywalców festiwalu kolejne jam session w Meskalinie.
Hasło ostatniego dnia festiwalu brzmi „Chicago na Dziedzińcu”.
Najpierw na Dziedzińcu Urzędu Miasta odbędzie się koncert „NextGenJazz”. Słuchać będziemy uczestników warsztatów, prowadzonych przez jedną z legend chicagowskiego jazzu - Ariego Browna.
Ostatnim punktem tegorocznego festiwalu będzie koncert Poznań Jazz Philharmonic Orchestry, pod kierunkiem Piotra Scholza. Jej skład uzupełnią muzycy amerykańscy.
Science Of the Beat - Konserer rytmu #Scena na Pietrze (ul.Masztalar-ska8) 26 maja, godz. 19#bilety: 40 - 60 zł#
Let’s Dance #Scena na Pietrze 26 maja, godz. 21#bilety: 40 - 60 zł#
Jam session #Meskalina (Stary Rynek8) 26 maja, godz. 23 wstęp wolny#
Painting Sound #KontenerArt (ul.Ewangelicka) 27 maja, godz. 14, warsztaty, zapisy [email protected]#wstęp wolny#
Wspólne granie - Poznań improwizuje z Chicago #KontenerArt, 27 maja, godz. 18, jam session, wystarczy przyjść z instrumentem, wstęp wolny#
Let Freedom Sing Sala Wielka CK Zamek 27 maja, godz. 19, #bilety: 60-90 zł#
Chicago na Dziedzińcu UM (plac.Kolegiacki 17) 28 maja, godz. 18 NextGen jazz, godzina 20 Poznań Jazz Philharmonic Orchestra, bilety: 10 zł, karnety na cały festiwal: 160-200 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?