Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan A. P. Kaczmarek: Liczba Oscarów to loteria fantowa

Marek Zaradniak
Jan AP Kaczmarek uważa, że liczba statuetek to zawsze loteria fantowa
Jan AP Kaczmarek uważa, że liczba statuetek to zawsze loteria fantowa Krzysztof Szymczak
Z Jan A.P. Kaczmarkiem, światowej sławy polskim kompozytorem, zdobywcą Oscara, rozmawiamy o oscarowych szansach filmu La la Land

W nocy z niedzieli na poniedziałek kinomani całego świata śledzić będą kolejną ceremonię wręczenia Oscarów. Największym faworytem do statuetek Oscara jest w tym roku mający 14 nominacji musical „La La Land”. Jak pan ocenia jego szanse?
Szanse są ogromne. Proszę pamiętać, że musical jest gatunkiem amerykańskim i ma tam wielką tradycję. Ten film już odniósł wielki sukces i udowodnił, że cieszy się sympatią Akademii Filmowej dostając 14 nominacji. Można się śmiało zakładać, że wygra.

Na ile statuetek w takim razie może liczyć?
Trudno powiedzieć na ile statuetek ma szanse, bo to zawsze loteria fantowa. Czternaście nominacji to wyrównanie rekordu, który pobił „Titanic” Jamesa Camerona z roku 1997 i „All About Eve” Josepha L. Mankiewicza z roku 1950. To niebywała liczba! Oznacza, to, że tych pozytywnych emocji wokół „La La Land” jest bardzo wiele i one nie wyparują. Proszę pamiętać ja nie mówię na co ja głosowałem, ale tylko kto moim zdaniem wygra. Jeżeli chodzi o muzykę to dałbym sobie głowę uciąć, że film „La La Land” będzie miał Oscara, podobnie w kategorii najlepsza piosenka.

Ale w Polsce nie wszyscy zachwycają się tym filmem.
To prawda. W Polsce słychać zdystansowane głosy na temat tego filmu, ale to wynika z tego, że musical nie ma w naszym kraju tradycji i my lubimy dania cięższe i mniej śpiewane.

Przygotowania do Oscarów:

Powiedział pan, że liczba statuetek to zawsze loteria fantowa. Czy w takim razie mogą zdarzyć się niespodzianki?
Sam jestem tego ciekaw. Życzę sukcesu filmowi „Moonlight”. Tegoroczne Oscary będą na pewno polityczne, ale to nikogo nie zdziwi.

Dlaczego mówi pan, że Oscary będą polityczne?
Bo całe Hollywood żyje Donaldem Trumpem, jego sposobem prowadzenia polityki i zmianami jakie wprowadza. To drugi taki przypadek od czasów prezydentury drugiego Busha. Bo wtedy po inwazji na Irak podczas ceremonii Michael Moore krzyknął: Wstyd panie prezydencie.

Nim jednak dowiemy się kto i za co otrzyma Oscary w sobotę w hali Arena w Gdyni odbędzie się prawykonanie pana utworu „Emigra - symfonia bez końca”. Proszę o nim opowiedzieć.
Kompozycję „Emigra - Symfonia bez końca” napisałem na zamówienie Muzeum Emigracji w Gdyni. W jego wykonaniu weźmie udział ponad stu artystów - Polska Filharmonia Kameralna pod batutą Wojciecha Rajskiego, Akademicki Chór Uniwersytetu Gdańskiego i dziesięć dynamicznych perkusji. Nie zabraknie też multimediów z historycznymi fotografiami. To rodzaj hołdu, muzyczna impresja doświadczeń emigracji. Sam przecież jestem emigrantem. Dlatego podczas pracy sięgnąłem do doświadczeń, które zaprowadziły mnie do Nowego Świata. Poznałem mnóstwo historii dotyczących polskiej emigracji w minionych 200 latach i mam świadomość ich różnorodności, ale - aby utwór był prawdziwy i przekonujący - musi być napisany z osobistego punktu widzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski