My jednak ustaliliśmy, że w działalności byłego już prezesa i jego zastępcy Ministerstwo Skarbu Państwa doszukało się także możliwych nieprawidłowości. Jedną z nich jest zakup oprogramowania Hitachi Vigilance PRO. To program, który "szpieguje" i archiwizuje wszelkie czynności wykonywane przez użytkowników firmowych komputerów. Chodzi o zwiększenie bezpieczeństwa ważnych dla przedsiębiorstwa danych.
Według naszych informacji Enea zakupiła w zeszłym roku ponad 4,6 tys. licencji tego programu. Każda z nich kosztowała ok. 1,7 tys. zł. Łączna kwota wydana przez Eneę przekroczyła, według naszych informatorów, 7 milionów złotych. W firmie program uruchomiono na zaledwie kilkudziesięciu komputerach. Reszta licencji jest niewykorzystana.
- To duża inwestycja i pozostawienie tylu tysięcy niewykorzystanych licencji jest marnotrawstwem - przekonuje nasz rozmówca. - Eksperci twierdzą, że przy nabyciu takiej ilości oprogramowania, najlepszym sposobem jest zakup bezpośrednio u producenta, a nie u pośredników. To daje oczywiste oszczędności - dodaje.
Formalnie Enea kupiła wspomniane oprogramowanie od IT Serwis - spółki zależnej od poznańskiego koncernu. Ta ostatnia była jednak jedynie pośrednikiem w transakcji z prawdziwym dostarczycielem, czyli warszawską firmą eModus. To młode przedsiębiorstwo, które wyłoniło się z grupy consultingowej Modus M. Z grupą tą związani są m.in. Ireneusz Dąbrowski, były podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, Ivan Czuryłowicz oraz Paweł Badzyński. Wszystkie trzy osoby zna Paweł Mortas.
Z jego polecania Ivan Czuryłowicz został nawet członkiem zarządu odpowiedzialnym za sprawy ekonomiczno-finansowe w należącej do Enei firmie PWE Gubin.
Piotr Tutak, prezes eModus, zapewnia, że nie zna Pawła Mortasa. - Nigdy nie miałem przyjemności poznania prezesa Mortasa. Nie byłem nawet nigdy na żadnym spotkaniu z tym panem - utrzymuje Piotr Tutak.
Mimo wysokiej wartości zamówienia oprogramowanie dostarczono z pominięciem procedury przetargowej.
- Być może nie było sensu organizowania przetargu skoro jesteśmy wyłącznym dystrybutorem tej klasy oprogramowania - tłumaczy Piotr Tutak.
O sprawie zakupu oprogramowania od firmy eModus nie chcieli wczoraj rozmawiać przedstawiciele Enei. Przewodniczący rady nadzorczej poznańskiego koncernu Michał Łagoda nie chce komentować tych informacji.
- Współpraca z Pawłem Mortasem układała się ostatnio dość ciężko. To nie tylko spostrzeżenia rady nadzorczej. Podobne sygnały otrzymywaliśmy także z Ministerstwa Skarbu Państwa i od pozostałych akcjonariuszy - podkreśla Michał Łagoda.
Z prezesem Mortasem nie udało nam s ię wczoraj skontaktować. W rozmowie z "Pulsem Biznesu" przyznał on jednak , że jest zaskoczony swoim odwołaniem.
Według naszych informacji sprawa zakupu oprogramowania nie zakończy się jedynie na odwołaniu prezesa Mortasa. Ma być ona jedną z podstaw złożenia doniesienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?