Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głos Rock Festiwal: Udany duet Sławomira Wierzcholskiego i Krystyny Prońko

Marek Zaradniak
Sławomir Wierzcholski i jego harmonijka ustna
Sławomir Wierzcholski i jego harmonijka ustna Łukasz Gdak
We wtorek w klubie Blue Note w ramach Głos Rock Festiwalu swoją nagraną w duecie płytę promowali Sławomir Wierzcholski i Krystymna Prońko

Wtorkowego wieczoru w poznańskim klubie Blue Note w kolejnym koncercie z cyklu Głos Rock Festiwal. wystąpili razem Sławomir Wierzcholski i Krystyna Prońko. Promowali swoją wspólną płytę „Samotna kolacja”.

Nim jednak usłyszeliśmy muzykę z tego krążka najpierw Sławomir Wierzcholski przypomniał jeden ze swoich największych szlagierów „6.02” z brawurowym solo na harmonijce, Potem był moment na improwizację i . wkrótce zjawiła się Krystyna Prońko, która przywitała się swoim wielkim przebojem „Deszcz w Cisnej” .Pierwszym utworem z nowej płyty jaki zabrzmiał tego wieczoru była piosenka „Moja zielona tęsknota” zapowiedziana jako najbardziej niecountrowy i najbardziej niebluesowy utwór na płycie, ale zarazem ulubiona piosenka Krystyny Prońko na tym krążku. To piosenka niezwykle melodyjna, a podobać się mogły szczególnie solówki na klawiszach jak i solo gitarowe. Zaraz potem rozległy się „Małe podróże” pogodny utwór, przy którym można kołysać się na festiwalach. W „Jedynie przyjaźń” podobała mi się ekspresyjna solówka na harmonijce Wierzcholskiego. Jako jedyny rasowy blues na tym krążku zapowiedziany został utwór „Tylko marzenia”: Tutaj zachwycać się można było wysmakowanym, wirtuozerskim solo gitary.

Podobać mógł się też utrzymany w klimacie rock’rolla „Powiedz to co chcesz” . I tutaj znów Sławek Wierzcholski mógł się popisać dynamiczną solówką na harmonijce. Piosenka tytułowa „Samotna kolacja” to niezłe country. Podobało mi się w niej ekspresyjne solo gitarowe. Niezwykle symptomatyczna była piosenka „Niemodna muzyka”. W tekście Wierzcholski tłumaczy w niej jak jego propozycje były odrzucane przez wytwórnie płytowe. Tematycznie utwór przypominał bardzo piosenkę Edyty Geppert „To się nie sprzeda pani Geppert”. Muzycznie to utwór niezwykle rytmiczny wpadający w ucho. Może stać się przebojem. „Reguła nosa” to dynamiczne boogie. Finałem wieczoru były dwa wielkie przeboje Krystyny Prońko: pełen dynamiki „W jakim obcym domu” i nostalgiczny uspakajający „Jesteś lekiem na całe zło” .W sumie był to niezły koncert, którego klamrę stanowiły starsze piosenki obu wykonawców. A czy te nowsze będą równie wielkimi przebojami przekonamy się za kilka lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski