Coolturalny Stary Rynek: Rytmy nie tylko latynoskie

Było coś dla młodszych i dla starszych. Jeszcze w piątek na Scenie na Quadro można było zobaczyć adresowany do najmłodszych spektakl teatru Fuzja "Szabadabada". Rzecz była o savoir vivrze. O mówieniu dzień dobry, o tym czy można spać w ogrodzie , ale i tym jak się ubierać. Piątkowego wieczoru w ramach Coolturalnego Starego Rynku - Akustycznie pod Pręgierzem zaprezentowali się młodzi poznańscy wykonawcy. Najpierw słuchaliśmy Jakuba Kusiora. Jak się okazało jest on nie tylko sprawnym gitarzystą , ale także autorem niebanalnych tekstów. Po nim zaprezentował się Bobby The Unicorn czyli Dariusz Dąbrowski. To co zaproponował był niezwykle interesująca muzyką ilustracyjną. Rozwój tych dwojga młodych wykonawców warto będzie śledzić.
Sobota przyniosła najpierw niemal w samo południe kolejny koncert z cyklu Swingująca Starówka. Tak jak tydzień wcześniej przyciągnął on tłumy. Tym razem słuchaliśmy grupy Old Men Jazz Quartet Tworzą ją renomowani poznańscy muzycy aczkolwiek skład zespołu nie jest stały. Tym razem słuchaliśmy pianisty Zygmunta Wojtyniaka, wokalisty, skrzypka i saksofonisty Pawła Dypczyńskiego, basisty Mieczysława Białasa oraz perkusisty Piotra Soroki. Dobór repertuaru, a także wykonanie mogły zadowolić najbardziej wybrednych sympatyków jazzu tradycyjnego. Szczególnie podobać się mogły solówki Pawła Dypczyńskiego oraz Zygmunta Wojtyniaka. Oklaskiwano m.in. skrzypcowe solówki Dypczyńskiego w "Sunny Side Of Street" i w "Entertainer" oraz jego saksofonowe solówkę w "Girl Of Ipanema". W tym ostatnim utworze podobała się solówka Zygminta Wojtyniaka.
Ale komplet widzów przyszedł też sobotniego popołudnia na Dziedziniec Szkoły Baletowej. Pochodzący z Chile Victor Baez zaaplikował przybyłym pełną ekspresji dawkę muzyki latynoskiej, a towarzyszący mu tancerze wzbogacili ją tańcem. Były zarówno taneczne pokazy jak i dla chętnych warsztaty tańców latynoskich. Tymczasem sobotniego wieczoru na Scenie na Quadro słuchaliśmy grupy Dyzmatronik. Muzyka jaką zaprezentowała okazała się niezwykle interesującą mieszanką synth-popu, rocka jak i electropunku, którą członkowie zespołu nazywają trup-hopem.
Niestety w niedzielę, a szkoda, zabrakło propozycji artystycznych w ramach Coolturalnego Starego Rynku. Na tych, którzy się wybrali się na Stary Rynek czekał tylko spacer z przewodnikim.