Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Batman: Arkham City" jak "Mroczny rycerz" [RECENZJA GRY]

Marcin Kostaszuk
Świat znów pokochał Batmana - najpierw w zjawiskowych filmach Christophera Nolana, a od dwóch lat dzięki serii gier komputerowych, w której właśnie ukazał się epizod "Batman: Arkham City".

Najnowsza gra z człowiekiem-nietoperzem w roli głównej jest tym, czym "Mroczny rycerz" dla fanów kina. Ekranizacja z Heathem Ledgerem w roli Jokera pojawiła się po znakomitym "Początku" i spełniła wszystkie oczekiwania, jakie można mieć wobec filmu akcji z ambicjami metaforycznej interpretacji czasów, w jakich został nakręcony.

Aż tak wielkich ambicji nie mieli twórcy gier, co nie zmienia faktu, że wydany w 2009 roku "Batman: Arkham Asylum" okazał się zabawą stworzoną z równą maestrią. Co ważne, twórcy oderwali się od filmowego scenariusza - wykreowano autonomiczną przygodę, w której graczowi - spoglądającego na bohatera zza jego pleców - powierzono rolę trochę karateki, a trochę detektywa, krok po kroku docierającego do rozwiązania kolejnych zagadek.

Dla fanów tamtej, wielokrotnie nagrodzonej gry, "Arkham City" nie będzie niespodzianką - znów trafią do siedliska zła, mieszczącego się w slumsach Gotham. Szokiem będzie początek tej przygody: Bruce Wayne trafia do więzienia i nagle okazuje się, że nawet dokonując cudów zręczności gracz nie jest w stanie przez pewien czas wyplątać swej postaci z początkowych kłopotów. Tym bardziej doceni swobodę, jaką da mu później miejski survival już w wiadomym stroju i wcieleniu.

Dla tych, którzy nigdy nie potrafili zaakceptować ograniczeń grawitacji i prędkości maksymalnej dwunożnej istoty, pierwsze minuty (a może godziny) zabawy będą skupiać się na widowiskowych przelotach nad miejskimi zaułkami, z wykorzystaniem wciągającej nas na dowolną wysokości linki. Trochę więcej w tym Spidermana niż Batmana, ale w sumie obu panom chodzi o to samo...

Gdy z kolei dochodzi do walki, czarny rycerz zaczyna sie nam kojarzyć z bohaterem... "Wejścia smoka" - w końcu każdy marzył, by jak Bruce Lee powalać całe watahy osiłków. Obserwowanie sterowanej przez nas postaci w takiej akcji daje wrażenie uczestnictwa w zachwycającym kung-fu-balecie. Z czasem "nasz" Batman uczy się kolejnych umiejętności, a i przeciwnicy stawiają mu coraz wyższe wyzwania.

Wracając na koniec do filmu: w lipcu przyszłego roku Christopher Nolan zaprezentuje ostatnią część swej trylogii. "Arkham City" ten czas wydatnie skróci, choć zapewne chwila refleksji przyjdzie przy sklepowej półce.

Czy warto wydać na grę równowartość 10 biletów do kina? Gdybym miał możliwość grania na konsoli w maksymalnie trzy gry, "Arjam City" byłaby jedną z nich - oto moja odpowiedź.
Marcin Kostaszuk

Ocena: 5/6

"Batman: Arkham City"
gra akcji: XBox, PS3 (PC od 18 listopada)
cena: ok. 200 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski