Tę i wiele innych scen kręciła wczoraj ekipa filmu "Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa", która na trzy dni rozgościła się w "Marcinku", czyli popularnym poznańskim gimnazjum i liceum im. Karola Marcinkowskiego.
- W tej scenie widzimy bohatera po raz pierwszy. Jest ostatni dzień roku szkolnego - mówi reżyser Wiktor Skrzynecki, ale na dłuższą rozmowę nie ma czasu, bo wraz z operatorem Grzegorzem Kędzierskim co chwila poprawiają coś w kręconym ujęciu. Jest trzecia po południu, niektórzy statyści są na nogach od rana (podobnie jak ich rodzice), zatem ekipa co jakiś czas musi przypomnieć o tym, że nie wolno hałasować, a w trakcie przechodzenia przez korytarz patrzenie wkamerę jest wysoce niewskazane.
Tytułowe role Felixa, Niki i Neta grają Kamil Klier, Klaudia Łepkowska oraz Maciej Stolar-czyk, znany z serialu "Magiczne drzewo" Andrzeja Maleszki, który w opisywanej scenie pada ofiarą mało dowcipnych blondynów. Ich przygody nie zakończą się w szkolnych murach: ekipa ma przez sobą 35 dni zdjęciowych w sześciu różnych miastach, m.in. w Londynie.
Tamtejszy klimat zapewne będzie im sprzyjał, bo "Felix, Net i Nika" mają być polską odpowiedzią na "Harry’ego Pottera". Autor literackiego pierwowzoru Rafał Kosik ma już na koncie 6 wydanych części serii, dwie kolejne są w przygotowaniu. Ćwierć miliona sprzedanych egzemplarzy dobrze wróży filmowej adaptacji, która ma się wyróżniać efektami specjalnymi.
- Dziś kręciliśmy już scenę porażenia pradem, do której musimy dodać komputerowo efekty. W wielu ujęciach będziemy też musieli dodać stworzoną w komputerze roślinę - zdradza obecny na planie Piotr Bandomir z firmy Lifghtcraft i zapewnia, że kuszenie młodych fanów czarodzieja z Hogwartu odbędzie się za pomocą równie spektakularnych filmowych sztuczek. Premiera filmu odbędzie się jesienią 2011 roku.
Kręci się nie tylko w Poznaniu, ale także... o nim. Piątka mieszkańców stolicy Wielkopolski wpuściła kilkanaście dni temu do sieci "Poznań, I Love You": trzyipółminutowy film będący zbiorem zdjęć Poznania, ułożonych i dynamicznie skomponowanych według dokumentalnego klucza. To pierwsza tego typu promocja miasta w internecie, nakręcona przez prywatne osoby. Autorzy filmu nie ujawniają swoich nazwisk - chcą, żeby ich dzieło mówiło samo za siebie.
I jeszcze jeden przykład na poparcie tezy, że w bieżącym tygodniu Poznań żyje X Muzą - festiwal filmów animowanych Animator. Trzecia edycja tej jednej z najpopularniejszych polskich imprez poświęconych animacji rozpoczęła się wczoraj rano. Podczas konferencji prasowej na warsztaty animatorskie i koncert muzyki filmowej zapraszał belgijski kompozytor Nik Phelps.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?