Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderca z Łazarza zabił matkę, bo był gnębiony?

Redakcja
Morderca z Łazarza zabił matkę, bo był gnębiony?
Morderca z Łazarza zabił matkę, bo był gnębiony? Grzegorz Dembiński
Arkadiusz N., który jest oskarżony o podwójne zabójstwo na Łazarzu, przekonuje, że był gnębiony przez swoją matkę, jej koleżankę oraz brata. – Jeśli umyłem łazienkę, to matka zabrudzała ją fekaliami wokół sedesu – opowiadał oskarżony.

– Od kilku lat byłem psychicznie wykańczany przez matkę, jej koleżankę oraz mojego brata. Stałem się nerwowy – tak Arkadiusz N. wyjaśniał w prokuraturze motywy swojej zbrodni. W poniedziałek podtrzymywał wszystkie swoje wcześniejsze zeznania w sądzie.

Przypomnijmy, że 56-letni Arkadiusz N. w lipcu ubiegłego roku zamordował swoją 82-letnią matkę oraz 72-letnią znajomą. Według śledczych usiłował również zamordować swojego brata i bratanka.

Czytaj więcej o sprawie Arkadiusza N. - podwójnego mordercy z Łazarza

Proces mężczyzny formalnie rozpoczął się już w zeszłym tygodniu. Wtedy jednak rozprawa została szybko zakończona po tym jak Arkadiusz N. zemdlał w trakcie odczytywania jego wcześniejszych wyjaśnień. W poniedziałek wszystko przebiegło już bez problemu, zaś sąd mógł kontynuować odczytywanie wyjaśnień oskarżonego, które złożył jeszcze w prokuraturze.

Arkadiusz N. mieszkał razem z matką w bloku przy ul. Klaudyny Potockiej na Łazarzu. Kilka lat temu kobieta przepisała na niego mieszkanie, lecz, jak twierdzi oskarżony, miało się to nie spodobać jego bratu – Krzysztofowi N.

– Od około pięciu lat Krzysztof nastawiał matkę przeciwko mnie. On chciał odzyskać mieszkanie, które matka przepisała na mnie. Ja z kolei przepisałem to mieszkanie mojej córce, bo ona jest dla mnie najważniejsza – mówił śledczym Arkadiusz N.

Oskarżony przekonywał również, że wraz z upływem czasu matka miała go traktować coraz gorzej. – Jeśli umyłem łazienkę to matka zabrudzała ją fekaliami wokół sedesu. Kiedy umyłem kuchenkę gazową, to niedługo potem znowu była brudna – opowiadał Arkadiusz N.

I dodawał: – Od maja (ubiegłego roku – przyp. red.) zaczęła wzbierać we mnie wzbierać bezsilność, że przejmą mieszkanie i zabiorą je córce.

Obejrzyj także:
Pedofil z billboardu wraca za kraty. Wcześniej był na to zbyt chory

Źródło: gazetawroclawska.pl

Więcej o sprawie przeczytasz na następnej stronie >>>

Morderstwo na Łazarzu: Wypił wódkę, zabił młotkiem

Mężczyzna wspominał również, że w dniu zabójstwa koleżanki matki, wypił 200 ml wódki. Kiedy znajoma jego matki wyszła z mieszkania, została zamordowana uderzeniami młotkiem.

– Po wszystkim zaniosłem zwłoki do piwnicy. Nie powiem jak to wyglądało w szczegółach, bo to były wielkie emocje. Byłem wtedy w amoku – zeznawał w prokuraturze Arkadiusz N.

Jednocześnie opowiadał, że przez całą noc nie mógł zasnąć, zaś następnego dnia od rana pił wódkę. W końcu zaatakował swoją matkę w jej pokoju. Nie chciał jednak zdradzać szczegółów i dokładnego przebiegu zabójstwa. – To dla mnie zbyt trudne – mówił jedynie.

Niedługo później mężczyzna zaatakował młotkiem również swojego brata i bratanka, którzy tego dnia przyjechali w odwiedziny do 82-letniej kobiety i wrócili z zakupów. Obu udało się jednak uciec. Następnie Arkadiusz N. zamknął się w swoim pokoju czekając na przyjazd policji.

– Najbardziej żałuję, że uderzyłem bratanka. On nie był niczemu winny. Ale pozostałe zaatakowane osoby mnie gnębiły i doprowadziły do tego, co się stało. Żałuję tego, co zrobiłem, ale teraz czuję wewnętrzny spokój – zeznawał Arkadiusz N. podczas postępowania prokuratury. W sądzie podtrzymał swoje wszystkie słowa.

W poniedziałek swoje zeznania złożył także Krzysztof N., brat Arkadiusza N., który został przez niego zaatakowany. – Po wejściu do kuchni poczułem ból głowy. Zauważyłem, że leci mi krew, a kątem oka dostrzegłem także Arka. Zacząłem się bronić i udało mi się uciec – mówił brat Arkadiusza N.

I dodawał: – Później, kiedy wszedłem z policjantami do mieszkania, zobaczyłem jak mama leżała w pokoju w kałuży krwi.

Przypomnijmy, że wobec Arkadiusza N. będzie się toczył także osobny proces o rzekome znęcanie się nad matką. To kolejny zarzuty, który postawili mu poznańscy śledczy. Sąd uznał jednak, że zostanie od wyłączony do rozpoznania w osobnym postępowaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski