W stodole składował siano sąsiada. Ale po alkoholu naszła go chęć na konną przejażdżkę. Kiedy sąsiad odmówił, odgrażał się, że spali mu siano. I tak zrobił.
Gdy wezwani na pomoc policjanci pojawili się w gospodarstwie, ze stodoły buchały już kłęby dymu, a podchmielony podpalacz podgarniał w środku widłami gałązki, żeby lepiej się paliło.
Mundurowi przekonali go, aby wyszedł z płonącego budynku i odrzucił widły. Wtedy do akcji wkroczyli strażacy.
Spaliło się 400 kostek siana oraz część stodoły. Straty oszacowano na 40 tysięcy złotych. Przy 55-latku znaleziono zapałki i zapalniczkę.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Złotów: Seryjny podpalacz zatrzymany
Ostrów: Z zemsty za zwolnienie podpalił młyn
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?