W trzydniowych rozgrywkach wzięło udział 16 drużyn, 14 z Polski i 2 z Republiki Czeskiej. Ponad 250 zawodników rozegrało 44 spotkania.
Przed turniejem wśród faworytów wymieniane były, uważane za obecnie najsilniejsze w tym roczniku, polskie zespoły: Niedźwiadki Przemyśl, Nobliści Wielichowo oraz czeskie: Snake Ostrava, BK Pribor.
Wśród uczestników nie zabrakło młodej drużyny z Sierakowa, trenowanej przez Jarosława Czekałę oraz Szymona Lubika.
Chłopcy UKS Kormoran Sieraków od lat uważani są za godnych następców swoich starszych kolegów z rocznika 1995 – wielokrotnych mistrzów Polski. Jednak jak do tej pory nie udawało im się pokonać najgroźniejszego, lokalnego rywala – Noblistów z Wielichowa. Tym razem miało być inaczej.
Na dwa dni przed turniejem drużyna straciła jednego ze swoich liderów Eryka Wylegałę, który złamał nogę i do Wieliczki pojechał w roli kibica. To jednak nie zraziło zawodników, którzy przez fazę grupową przeszli jak burza, kolejno pokonując: UKS Komorów, Cracovię oraz faworyzowane Niedźwiadki Przemyśl. UKS Kormoran Sieraków zajął pierwsze miejsce w swojej grupie i awansował do ćwierćfinału, w którym rozgromił MKS Grójec.
W walce o medale, najpierw w półfinale na sierakowian czekał czeski, jak dotąd niepokonany, zespół BK Pribor. Wydawało się, że będzie to bardzo trudny przeciwnik, a wynik pozostanie nierozstrzygnięty do ostatnich sekund meczu.
Nic bardziej mylnego. Mimo iż zespół z Czech rzeczywiście prezentował wysoki poziom, UKS Kormoran nie pozostawił złudzeń gościom zza południowej granicy i pokonał ich różnicą aż 19 punktów.
Ostatniego dnia turnieju, w niedzielę, przyszedł czas na finał. Tak się złożyło, że najbardziej popularnym hasłem w tym dniu okazało się zdanie: „Czy Nobliści czy Kormoran złoto jest dla Wielkopolan!” Rzeczywiście, w ostatnim z 44 meczów, w finale spotkało się dwóch odwiecznych rywali: UKS Kormoran Sieraków oraz Nobliści Wielichowo.
Zanosiło się na zażarty bój i walkę do ostatnich sekund. Trenerzy i rodzice zawodników Kormorana, od dawna wiedzą, że ich podopieczni w niczym nie ustępują swoim kolegom z Wielichowa, no może z wyjątkiem warunków fizycznych, którą to różnicę niwelują wielkim sercem do walki. To serce, grając dla swojego kontuzjowanego kolegi, chłopcy z Sierakowa pokazali licznie zgromadzonej widowni i tym razem. Pokazali jeszcze coś więcej – rozwagę i upór. Połączenie tych wszystkich cech pozwoliło pokonać wielkich przeciwników, w sposób, który zaskoczył wszystkich obserwatorów. UKS Kormoran Sieraków kontrolował grę przez cały mecz. Wygrał wszystkie kwarty i pozwolił przeciwnikom na zdobycie jedynie 24 punktów.
Tym sposobem UKS Kormoran Sieraków zdobył miano nieoficjalnego mistrza Polski chłopców rocznik 2004 (w Polsce w mini-koszykówce, nie ma oficjalnych rozgrywek rangi mistrzostw kraju).
W wygraniu sześciu meczów udział mieli wszyscy zawodnicy drużyny. Jak jednak bywa w takich turniejach, wybierani są ci najlepsi w poszczególnych spotkaniach. W meczach Kormorana byli to kolejno: Mateusz Molik, Maciej Karpiewski, Mikołaj Wacławik (w meczach grupowych), Jan Śmiglak (MVP ćwierćfinału), Kacper Dorożała (MVP półfinału), Tymoteusz Witczak (MVP finału).
Podczas podsumowania turnieju, indywidualne nagrody otrzymali: Kamil Paluszak – wybrany MVP Turnieju oraz MVP Meczu Gwiazd, także drugi punktujący turnieju, Kacper Dorożała – wybrany do Drużyny Gwiazd Turnieju, Maciej Karpiewski – wyróżnienie trenerów, Aleks Najder – wybór do Meczu Gwiazd. Poza wspomnianymi zawodnikami, skład mistrzowskiej drużyny uzupełniali: Bartek Szczechowiak, Marcel Nowak, Daniel Pape, Jakub Wojtanowski, Oskar Kurowski.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?