Tyszanie wyszli na parkiet i od razu pokazali, że pałają ogromną żądzą rewanżu za mecz w Poznaniu. Przez pierwszych osiem minut na przemian trafiali do kosza Wojciech Barycz i Tomasz Deja. Trener gości Przemysław Szurek bardzo szybko musiał wykorzystać przerwę na żądanie. Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem miejscowych 22:15.
Druga kwarta zaczęła się od kolejnych punktów Barycza i szkoleniowiec poznaniaków znów był zmuszony prosić o czas. Poznaniacy od tego momentu zaczęli bronić strefą i zaskoczyli tyszan. Dobra gra Adama Metelskiego i jego kolegów zaowocowała zmniejszeniem strat do czterech punktów. Trener GKS, Tomasz Jagiełka postanowił wpuścić na boisko Wojciecha Zuba, który przerwał niemoc strzelecką swojej drużyny.
W trzeciej i czwartej kwarcie trafiali już prawie wszyscy koszykarze GKS, co było potwierdzeniem jedynie tego, że goście przestali wierzyć w końcowy sukces. Gra poznańskiego zespołu kompletnie się rozsypała i w końcówce goście myśleli tylko o jak najniższym wymiarze kary.
– Mieliśmy pięciominutowy przestój w tym spotkaniu, ale szybko wykorzystaliśmy swoje doświadczenie, a przede wszystkim spokój w ataku. Mecz kontrolowaliśmy w zasadzie od początku do końca. Do dzisiaj nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie jak mogliśmy przegrać w Poznaniu. To była pierwsza kolejka, nie wiedzieliśmy czego się spodziewać po sobie i po rywalach, którzy debiutowali w I lidze, więc mieli podwójną motywację – mówił trener GKS, Tomasz Jagiełka.
GKS Tychy – Biofarm Basket Poznań 91:59 (22:15, 19:12, 23:14, 27:18)
GKS Tychy: Barycz 17, Deja 16, Zub 13, Bzdyra 10, Szpyrka 9, Markowicz 8, Dziemba 5, Basiński 5, Piechowicz 4, Olczak 2, Biel 2.
Biofarm Basket: Metelski 17, Wieloch 14 , Fiszer 7 , Stankowski 5, Bręk 4, Kurpisz 4, Szydłowski 2, Smorawiński 2, Simon 2, Szymczak 2.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?