Pierwszy dzień

Ulicami szły grupki trzymając w rękach flagi Unii Europejskiej. Dźwigali plecaki, karimaty i śpiwory. Przyjechali m.in. z Gorzowa Wlkp., Zielonej Góry, Łęknicy. Poubierani w klubowe koszulki szli do I Gimnazjum, które w tym roku było organizatorem zlotu.

Pierwszy dzień

Delegacje uczniów witali gimnazjaliści ze Zbąszynka. Na korytarzu szybkie pozdrowienia, wręczenie identyfikatorów i po chwili z uczniem-przewodnikiem trzy lub czteroosobowe grupki szły do sali przypisanej na nocleg. Tam rozłożyli śpiwory i pobiegli na oficjalne otwarcie zlotu.
- Impreza jest wspaniała - cieszyła się z przyjazdu do Zbąszynka Kateryna Vasyuta, urodzona na Ukrainie, od kilku lat mieszkająca w Łęknicy.
- Interesuję się Unią - podkreśla Kinga Murawska ze SP w Górzynie.
Ponad 100 uczniów z lubuskich podstawówek, gimnazjów i szkół średnich podzieliło się na członków 17 komisji europejskich. Rozpoczęło się debatowanie.

Drugi dzień

- Każda z grup utworzyła oddzielną komisję i zajęła się konkretnym problemem - tłumaczy nauczycielka Grażyna Grzybowska-Gazda, współorganizatorka imprezy.
- Gdybym miała możliwość kiedyś zasiadać w europejskiej komisji zajęłabym się prawami człowieka - mówi Ela Woźnizka z I Gimnazjum w Zbąszynku. K. Vasyuta chciałby zajmować się sprawami bezrobocia. - W Łęknicy problem ten jest widoczny - tłumaczy. Za to Radosław Sujak z Krosna Odrzańskiego już wie, że w przyszłości chciałby studiować prawo europejskie.
Pod koniec dnia każda z komisji zaprezentowała się przedstawiając charakterystykę oraz zakres prac jej członków.

Trzeci dzień

W niedzielę rano jego uczestnicy spakowali plecaki. - Szkoda, że tak krótko - mówili uczestnicy zlotu. Niektórzy spotykają się na imprezie już czwarty raz.
- Zawsze mam problem, kiedy trzeba wybrać osoby jadące na zlot, tylu jest chętnych - przyznaje nauczycielka z Torzymia Urszula Niekrasz.
Imprezę sfinansował Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. Dotacja wyniosła ok. 14 tys. zł.