Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korespondencja z Opalenicy: Drużyna Portugalii już na Ukrainie. Jutro mecz z Danią

Szymon Pewiński, Opalenica
Ronaldo razem z kolegami z drużyny wyjechał już na Ukrainę
Ronaldo razem z kolegami z drużyny wyjechał już na Ukrainę Paweł Miecznik
Całkiem optymistyczne wieści napływają z opalenickiej bazy pobytowej reprezentacji Portugalii. O ile podczas niedzielnego, otwartego dla kibiców, treningu wyraźnie było widać, że zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego są zmęczeni i rozczarowani po przegranym przez nich 0:1 meczu z Niemcami, o tyle w miarę upływu czasu rośnie ich entuzjazm i wiara na to, że jednak uda się wyjść z grupy śmierci.

We wtorek przed południem Portugalczycy wyjechali z Opalenicy na Ukrainę. Autokarem udali się na poznańską Ławicę, skąd wylecieli do Lwowa. O 18.00 w środę zagrają z Danią - zespołem, który od sobotniego zwycięstwa z Holandią, typowany jest na czarnego konia turnieju.

Jak jednak ocenia dyrektor opalenickiego Hotelu Remes, Jakub Wrobiński, portugalscy piłkarze wyglądali przed wyjazdem na wypoczętych i zrelaksowanych, mimo że ciążąca na nich presja jest ogromna:

- Wiadomo, że pierwszy mecz nieco podciął im skrzydła, ale z dnia na dzień widać było rosnącą u zawodników koncentrację. Wyraźnie skupiony na dzisiejszym meczu był też trener Paulo Bento - mówi Wrobiński, który jeszcze wczoraj miał okazję zamienić kilka słów z kapitanem reprezentacji i jej największą gwiazdą, Cristiano Ronaldo.

- Jeśli miałbym się pokusić o ocenę nastrojów jego i całej portugalskiej ekipy, to powiedziałbym, że atmosfera w drużynie jest swobodna, mimo że wszyscy zdają sobie sprawę, że ich mecze z Danią to gra właściwie o wszystko. Oczywiście my również będziemy dziś kibicowali naszym gościom. Osobiście stawiam na ich zwycięstwo 2:0. Liczymy, że jednak wyjdą z grupy i zostaną u nas jak najdłużej - dodaje Wrobiński.

Portugalczycy wyjechali z Hotelu Remes w dobrych nastrojach

A jak piłkarze relaksują się pomiędzy meczami? O sytuacji, jaka miała miejsce podczas pierwszej nocy, którą część podopiecznych Paulo Bento spędziła na poznawaniu wszystkich atrakcji hotelu, nie może już być mowy. Od ubiegłego wtorku niemal każdy dzień wypełniają im bowiem treningi, zajęcia teoretyczne, a także konferencje prasowe.

W czasie wolnym korzystają jednak ze wszystkiego, co zaoferują im gospodarze opalenickiego hotelu. Piłkarze mają naprawdę w czym wybierać i podkreślają, że są z jego oferty bardzo zadowoleni.

Podobno najczęściej można ich spotkać w hotelowym SPA, choć inne atrakcje, takie jak basen, sauna czy jacuzzi też cieszą się ich zainteresowaniem. Ponoć najbardziej obleganym przez nich miejscem jest wielki stół do pokera, który dostarczono do hotelu na dwa dni przed ich przyjazdem. Oczywiście oglądają też turniejowe mecze swoich potencjalnych rywali. Grają też na konsolach - w piłkę nożną oczywiście. Mistrzem jest Nani, który ogrywa wszystkich swoich boiskowych kolegów.

Żarty i zabawy kończą się jednak o godzinie 22.00, gdy piłkarze grzecznie udają się do swoich pokoi. Jak mówi dyrektor Wrobiński, Portugalczycy są pod tym względem wyjątkowo zdyscyplinowaną ekipą.

Na ich zwycięstwo w jutrzejszym meczu liczą także władze Opalenicy, które w poniedziałek gościły przedstawicieli portugalskiej federacji oraz tamtejsi kibice. Na wielu domach nadal wiszą tu polskie i portugalskie flagi.

Niestety, Portugalczykom będzie można kibicować już tylko w pubach i domach. Od wtorku zamknięte dla publiczności jest Międzynarodowe Miasteczko FanCamp2012, które od 8 czerwca funkcjonowało w podopalenickim Sielinku.

Na oficjalnej stronie internetowej pojawił się komunikat, że organizatorzy zamykają je "w trosce o bezpieczeństwo gości", a brak możliwości zapewnienia bezpieczeństwa nie jest winą organizatora.

- Na razie taka informacja musi wystarczyć wszystkim tym, którzy chcieli się do Sielinka wybrać. Najprawdopodobniej jutro podamy oficjalny komunikat w tej sprawie - usłyszeliśmy od Łukasza Budy, organizatora. - Mogę tylko powiedzieć, że jest nam bardzo przykro, a wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy do poznańskiej strefy kibica - dodał.

O tym, że może dojść do takiej właśnie sytuacji, mieszkańcy Opalenicy mówili już od niedzieli, gdy okazało się, że nawet sobotni mecz Portugalczyków z Niemcami nie przyciągnął do Sielinka zbyt wielu fanów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski