Kopalnia nie jest polityczna

Zobacz komentowany tekst: Nie dla kopalni węgla brunatnego. W Puszczykowie zbierają podpisy pod protestem

Kiedy na Facebooku zrodził się opór i ferment sądziłem, iż taki protest może odbywać się ponad podziałami politycznymi. Ale już widać, że tak nie jest - zwolennicy Platformy Obywatelskiej zarzucają wyborcom Prawa i Sprawiedliwości, że to wina obecnego ministra środowiska. Ci drudzy zachowują się podobnie, zrzucając odpowiedzialność na platformersów. Jest słynna wina Tuska, jest wina Kaczyńskiego i nie chce być inaczej.

Rzeczywistość, jak to zwykle bywa nie jest jednak ani biała, ani czarna, co byłoby na rękę obu zwaśnionym grupom. Tylko czy w tej sytuacji chodzi o węszenie i szczucie? To nie jest pora na tego typu dywagacje. Teraz trzeba działać, słać pisma do ministerstwa, naciskać na polityków wszystkich parlamentarnych ugrupowań, niezależnie od sympatii i antypatii. I zdaje się w tej konkretnej sprawie to oni - wysoko postawieni działacze partyjni zachowują więcej rozumu niż grupa rozgorączkowanych internautów. Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak z PO zdecydowanie sprzeciwia się budowie kopalni, poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk interweniuje u ministra. Chciałbym, by nie tylko przyniosło to jakiś skutek, ale zaowocowało też współpracą, choćby w sprawach, które bezpośrednio dotyczą nas wszystkich.