Kobieta, podająca się za pracownicę sekretariatu, poinformowała Tomasza K. , że rozprawa się nie odbędzie. Jak się okazało, komuś zależało na tym, żeby ten świadek nie zeznawał. A może chodziło o przedłużenie postępowania, które zbliża się do końca? Żaden pracownik sądu nie dzwonił do Tomasza K.
19-letni Tomek zniknął w drodze do szkoły w Poznaniu. Porywacze zawiadomili rodziców, że odzyskają syna po przekazaniu miliona złotych. Mieli je włożyć do worka w pewnym lasku. Rodzice przekazali okup, ale Tomek nie wrócił do domu. Z podziemnej celi uwolnili go antyterroryści.
Według prokuratury, to 45-letni Michał K., właściciel warsztatu samochodowego w gminie Duszniki wymyślił porwania dla okupu. Przygotowując uprowadzenia korzystał z pomocy swojego pracownika, 43-letniego Jacka N. i jego znajomego, 26-letniego Huberta N. oraz dwóch dziewiętnastolatków: swojego syna Patryka K. i Piotra L.
W tym celu wybudował ukryty podziemny bunkier pod warsztatem w Sękowie (gmina Duszniki Wlkp), a w nim profesjonalną zakratowaną celę. Sam był jej pierwszym lokatorem, kiedy ukrywał się przed policją.
Wytypował także potencjalnie ofiary: kolegę syna ze szkoły, którego rodzice rodzice mogli mieć pieniądze ze sprzedaży ziemi oraz córkę biznesmena. Ta jednak nie dała się nabrać na spotkanie z fałszywymi policjantami...
Tylko dwaj oskarżeni przyznają się do winy, z tym, że Michał K. twierdzi, że Tomek zgodził się na upozorowanie porwania, żeby wspólnie z nim zainwestować pieniądze w sprzedaż używanych samochodów do krajów arabskich.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?