Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejarski precedens strajkowy

Mateusz Pilarczyk
Mateusz Pilarczyk
Mateusz Pilarczyk archiwum
Ślązacy nie mają szczęścia z Kolejami Śląskimi. Najpierw stanęły, bo w ogóle wyjechały na tory, potem stanęły, bo strajkowali kolejarze bijąc się o ulgi. Dziś staną, bo stanie cały Śląsk.

PRZECZYTAJ KOMENTOWANY TEKST

Powodów strajku na Śląsku jest wiele, ale ten najważniejszy dla Solidarności pojawił się niedawno w Sejmie. Jego imię to elastyczny czas pracy.

Dziś na Śląsku "S" testuje, czy jest jeszcze w stanie wstrzymać cały kraj i być skutecznym związkiem. Przykład dały kolejarskie organizacje, kiedy w styczniu zastrajkowały. "S" chyba dostrzegła, że pikiety, manifestacje w Warszawie i blokady Sejmu nie przynoszą związkowi korzyści. Nie ma sukcesu.

Wiek emerytalny związek wypuścił już z rąk. Kierownictwo "S" tego samego błędu nie chce powtórzyć ze zmianami w kodeksie pracy. Strajk mógłby być odwołany tylko, gdyby: "Rząd stuknął się w głowę i wycofał ten kontrowersyjny projekt ustawy" - to cytat z Piotra Dudy, przewodniczącego "S".

Od dzisiejszego strajku i pikiet zależy, czy "S" się odważy. Czy ma tylko poparcie związkowców, czy też Kowalskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski