Niemal każdy z kibiców pamięta emocje i chwile wzruszenia towarzyszące zwycięstwu Michała Kwiatkowskiego na MŚ w Ponferradzie w ubiegłym roku w wyścigu ze startu wspólne. Być może podobne sceny zobaczymy w Poznaniu, który przymierza się do organizacji kolarskich MŚ w 2020 r.
– Na razie jest to tylko pomysł, bo Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) nie przyznaje organizacji takiej imprezy bez spełnienia wielu warunków. Przede wszystkim najpierw musielibyśmy zorganizować rok lub dwa lata wcześniej MŚ amatorów. No a potem musielibyśmy wygrać też wyścig z innymi miastami o jedną z najważniejszych imprez kolarskich na świecie – tłumaczył nam Dariusz Łapawa z Wydziału Sportu UM Poznania.
Marzenia poparte są faktami, bo już od dwóch lat stolica Wielkopolski jest organizatorem największego w Polsce wyścigu dla amatorów (Skoda Bike Challenge). W ostatniej edycji imprezy wystartowało 3,5 tys. osób. Zwolennikiem takiej formy rekreacji i sportu jest też prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak. Na pewno osobiście zaangażuje się on w poparcie dla kandydatury miasta, skoro kolejnym jego wyzwaniem, po walce bokserskiej z Dariuszem Michalczewskim, będzie udział w przyszłorocznym Tour de France dla amatorów.
Talent z Lipna trafił do SMS
Na mistrzowskiej trasie w Poznaniu możemy zobaczyć nie tylko Michała Kwiatkowskiego czy Rafała Majkę, ale również kolarzy młodego pokolenia, wkraczających dopiero w dorosły wiek. Jednym z nich jest pochodzący z Lipna koło Leszna i reprezentujący barwy KKS Gostyń, Mikołaj Konieczny. W mijącym roku zdobył on trzy srebrne medale w mistrzostwach Polski, a także zdeklasował rywali w finale Pucharu Polski. Wychowanek Orła Lipno postawił na kolarstwo i rozpoczął naukę w SMS w Świdnicy. Działacze Orła, a przede wszystkim mocno oddany propagowaniu kolarstwa wśród młodzieży Robert Konieczny, tworząc sekcję kolarską zaraził wielu do uprawiania tej pięknej, ale również wymagającej wielkiego hartu ducha dyscypliny.
Jednym z tych młodych chłopaków jest jego syn, Mikołaj. Startując w I Maratonie MTB w Smyczynie w 2010r. na trasie dla młodzików zafascynował się kolarstwem. Później były kolejne wyścigi, często kończące się sukcesami. – W pewnym momencie mój kolega z kolarskich tras, Adam Dudziak namówił mnie abym spróbował swoich sił w klubie KKS Gostyń. To było trzy lata temu – mówił 16-letni Mikołaj Konieczny.
Tam kolarz z Lipna dostał się w ręce „szlifierza” talentów, trenera Waldemara Minty, który wychował dziesiątki kolarzy. Konieczny rozstał się z rowerem MTB, ale nie ograniczył swojej wszechstronności, ścigając się w wyścigach przełajowych, na szosie, a także na torze.
Od przełajowego PP do belgijskich triumfów
Rok zaczął się dla Koniecznego od bardzo udanych startów w Pucharze Polski w wyścigach przełajowych. W MP w kolarstwie przełajowym w Bytowie w styczniu, w wieloboju kolarskim Omnium, rozgrywanym na torze w Pruszkowie w sierpniu oraz w rozegranych we wrześniu Górskich Szosowych MP w Przesiece, sięgał po srebrne medale.
– Bez pomocy trenera Minty odnoszenie sukcesów byłoby niemożliwe. Z trenerem konsultuję każdy indywidualny trening – dodał młody zawodnik, który w Świdnicy ćwiczy pod okiem trenera, Waldemara Cebuli. Szkołę w Świdnicy ukończył m.in. Rafał Majka. Na zakończenie sezonu Konieczny startował z kadrą w Belgii, gdzie zajął pierwsze i trzecie miejsce w dwóch mocno obsadzonych klasykach.
Fogo wspiera mistrzów i kolarską „perełkę”
W kolarski talent Koniecznego uwierzył Tomasz Błaszak, właściciel firmy Fogo z Wilkowic i jednocześnie sponsor mistrzów Polski na żużlu i w piłce nożnej, czyli Unii Leszno oraz Lecha Poznań.
– To zupełnie inna współpraca niż z klubami, w której sponsoring ma wymierne korzyści dla obu stron. W tym przypadku wspieramy talent, który dobrze rokuje na przyszłość. Oczywiście nie ma mowy o wywieraniu jakiejkolwiek presji, tylko o stymulowaniu rozwoju chłopaka, który ma ambicje, by pójść w ślady najlepszych – tłumaczył prezes firmy Fogo, Tomasz Błaszak.
Efekty współpracy zawodnika ze sponsorem widoczne są już w postaci sprzętu, ubioru i odżywek. Wystarczy powiedzieć, że Konieczny otrzymał w tym roku rower o wartości 20 tys. zł. To bardzo duża pomoc , zwłaszcza dla tak młodego kolarza. – Kolarstwo jest wciąż u nas niszowe, ale w niedalekiej przyszłości na pewno zyska na popularności, bo mamy przecież coraz lepszych zawodników, z powodzeniem ścigających się w Tour de France czy Giro d’Italia – dodał Błaszak.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
