31-lenia zawodniczka rodem z Korczyny koło Krosna będzie bronić na alpejskiej trasie (140 km) tytułu mistrzyni świata, wywalczonego rok temu w Sarajewie.
Zobacz też: Kamila Wójcikiewicz mistrzynią świata w kolarstwie amatorskim
– Czuję się dobrze przygotowana i mam za sobą udany sezon, bo w Polsce przegrałam tylko raz, na początku sezonu w Osieku. W dodatku w sobotę startowałam w wyścigu Tatra Road Race, który miał podobne parametry do wyścigu o MŚ z tą jedną różnicą, że u nas z wiadomych względów nie ma podjazdów o długości 20-30 km. Nigdy we Włoszech nie startowałam, ale tak samo było rok temu w Bośni i Hercegowinie, więc do tego nie przywiązuję wagi – przyznała Wójcikiewicz.
W Sarajewie kolarka Agrochestu nie miała na pewno tak licznej „obstawy”. W Trydencie wystartują w niedzielę, 18 września też jej koledzy z drużyny – Marcin Korzeniowski, Damian Bartoszek, Piotr Tomana i Łukasz Kyrcz, a w roli opiekuna sprzętowego zespołu wystąpi Michał Czapla.
Wójcikiewicz będzie się ścigać w stawce około 60 zawodniczek. Gdyby znów założyła tęczową koszulkę, dokonałaby nie lada wyczynu, bo byłaby pierwszą Polką, która dwa razy z rzędu wygrała UCI Gran Fondo.
– Czy ta tęczowa koszulka mi bardzo ciążyła? Dzięki niej na pewno stałam się bardziej rozpoznawalna w środowisku kolarskim. Od zawsze staram się być osobą, na której można polegać, ale od roku przed każdym startem chyba jeszcze bardziej chciałam pokazać, że solidność to mój znak firmowy. Ro k w sumie minął bardzo szybko. Z koszulką mistrzyni świata nie chciałabym się rozstawać, ale wiadomo, że to tylko sport i od pragnie nia do sukcesu daleka droga – zakończyła sympatyczna kolarka.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?