Do takich należy nagła rezygnacja Arkadiusza Stasicy ze stanowiska prezesa PTBS. Człowieka cenionego przez radnych ze wszystkich stron sceny politycznej. Człowieka, który jeszcze kilka dni wcześniej z pasją opowiadał o swoich nowych pomysłach na rozwój poznańskiej mieszkaniówki. Tak niespodziewana decyzja o odejściu musi więc rodzić pytania. Choć miasto nie ujawnia powodów tej rezygnacji, w kuluarach aż huczy od spekulacji. Bo sprawa, mówiąc delikatnie, brzydko pachnie.
Tego wątpliwego zapachu wokół władz miasta i samej Platformy coraz więcej. Minęło dopiero pół roku od wyborów, a Poznań już ma wakat na stanowisku wiceprezydenta. Nie dziwi mnie jednak, że nikt specjalnie do jego zajęcia się nie spieszy. Tzw. afera fakturowa z Jakubem Jędrzejewskim w roli głównej, nowa "afera mieszkaniowa", która doprowadziła do dymisji szefa poznańskiej PO Filipa Kaczmarka czy kolejne przetasowania personalne w urzędzie - to tylko część spraw, które mogą budzić u potencjalnego koalicjanta wątpliwości.
Jeśli bowiem SLD do tej koalicji wejdzie i będzie miał wiceprezydenta, również będzie takie sprawy firmował swoim szyldem. Jeśli miejsce Arkadiusza Stasicy zajmie człowiek Platformy, Sojusz także się pod tym podpisze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?