Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice na meczu Jagiellonia - Pogoń (2:2). Doping przez cały mecz, piękna oprawa, rekord frekwencji i tylko zwycięstwa zabrakło (zdjęcia)

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Mecz Jagiellonia - Pogoń obserwowała rekordowa w tym sezonie na stadionie przy ul. Słonecznej w Białymstoku liczba widzów - 19474
Mecz Jagiellonia - Pogoń obserwowała rekordowa w tym sezonie na stadionie przy ul. Słonecznej w Białymstoku liczba widzów - 19474 Wojciech Wojtkielewicz
19 474 kibiców - to nowy rekord frekwencji w sezonie 2023/24 na stadionie przy ul. Słonecznej w Białymstoku. Tylu widzów obejrzało mecz Jagiellonii z Pogonią Szczecin. Nikt nie mógł się nudzić, bo obie drużyny stworzyły bardzo dobre, emocjonujące widowisko, a fani dodali od siebie gorący doping przez całą potyczkę. I tylko szkoda, że Jaga nie wygrała, bo spotkanie zakończyło się remisem 2:2.

W 2024 roku średnia frekwencja na meczach przy Słonecznej podniosła się i przed potyczką z Pogonią wynosiła 12 308 widzów. Już kilka dni przed przyjazdem Portowców wiadomo było, że Jagę wesprze znacznie wyższa liczba fanów, bo bilety sprzedawały się bardzo dobrze i skończyło się rekordem sezonu.

O tym, jak rośnie moda na Jagiellonię w Białymstoku i regionie najlepiej świadczy wzrost liczby widzów na spotkaniach z Portowcami. Ostatnio było ich bowiem:

  • 11.02.2023 - 5450 (wynik 2:0)
  • 16.04.2022 - 6486 (wynik 1:2)
  • 12.03.2021 - bez publiczności z powodu pandemii (wynik 0:1)
  • 29.09.2019 - 9414 (wynik 2:3)
  • 6.05.2019 - 6348 (wynik 4:2).

Przed spotkaniem piłkarze Jagi podkreśli, że doping będzie dla nich jak zwykle bardzo ważny i pomoże w odniesieniu sukcesu. Było to o tyle ważne, że u siebie Portowcy, niesieni dopingiem swoich kibiców, w tym sezonie już dwukrotnie Dumę Podlasia pokonali po 2:1 (w lidze i po dogrywce w Pucharze Polski).

- Chcemy zrewanżować się Pogoni i pokazać naszą siłę. Kibice będą z nami, to goście będą w trudnej sytuacji - mówił lewy obrońca Żółto-Czerwonych Bartłomiej Wdowik.

Kibice Jagiellonii. Wsparcie dla pechowego strzelca

I rzeczywiście, kibice nie zawiedli, zaprezentowali imponującą oprawę, nieśli swój zespół dopingiem od pierwszej do ostatniej minuty, a po meczu wsparli Dominika Marczuka, który mógł tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego Szymona Marciniaka zapewnić Żółto-Czerwonym zwycięstwo, ale chybił, a potem długo rozpaczał.

Trudno, nie udało się wygrać, ale Jaga nadal jest na szczycie tabeli PKO Ekstraklasy. Drużyna trenera Adriana Siemieńca nadal ma los w swoich rękach, a przed Żółto-Czerwonymi i ich fanami jeszcze dwa spektakle przy Słonecznej (z Koroną Kielce i Wartą Poznań) i wyjazdy do Stali Mielec i Piasta Gliwice. Oby te mecze były równie widowiskowe, ale miały lepsze zakończenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny