Ukrainiec więził i gwałcił swoją rodaczkę. Grozi mu za to 12 lat więzienia

Kobieta poznała starszego od siebie o dwa lata mężczyznę za pośrednictwem internetu. Razem z nim przyjechała do Polski, a konkretnie do powiatu kępińskiego. Wkrótce po przyjeździe on zabrał telefon, paszport i pieniądze. Następnie uwięził ją w w pomieszczeniach dawnej sali gimnastycznej szkoły w Łęce Mroczeńskiej (gmina Baranów).
Obiekt ten został zaadoptowany na hotel dla obcokrajowców.

Koszmar Ukrainki trwał przez cztery miesiące. W tym czasie była przez swojego prześladowcę wielokrotnie bita i gwałcona. W żaden sposób nie mogła się skontaktować z rodziną mieszkająca w ojczyźnie. Najprawdopodobniej bulwersujący proceder odbywał się za wiedzą i przy milczącej aprobacie innych, mieszkających w tym samym budynku Ukraińców. Obawiając się o swoje bezpieczeństwo woleli nie zgłaszać nigdzie tego, co działo się za ścianą.

Ostatecznie jednak kobiecie udało się powiadomić policję, a ta zatrzymała 39-latka. Prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie i mając na uwadze bezpieczeństwo kobiety wystąpiła o tymczasowy areszt dla Ukraińca. Sąd przychylił się do wniosku i sprawca przebywa już za kratkami. Kobieta tymczasem trafiła na badania do szpitala.
- Na podstawie ustaleń a także opinii biegłych, prokurator przedstawił mężczyźnie zarzut, że w okresie między marcem a 26 lipca br. znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją konkubiną. Zabrał jej paszport, ograniczał kontakt z innymi osobami, używał przemocy w celu zmuszenia kobiety do czynności o charakterze seksualnym. Mężczyzna zamykał na klucz pomieszczenie, w którym pokrzywdzona przebywała – informuje prokurator Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Mężczyźnie może grozić do 12 lat pozbawienia wolności.

Reakcja kotów bengalskich na kocimiętkę

STORYFUL