Gdyby żył, profesor Stefan Stuligrosz obchodziłby w środę 95. urodziny. Niestety, nie ma go już z nami od trzech lat. Był wybitnym chórmistrzem, pedagogiem, a także kompozytorem, organistą, muzykologiem i niekwestionowanym autorytetem moralnym. Przede wszystkim znaliśmy go jako twórcę Poznańskich Słowików, czyli słynnego Chóru Chłopięcego i Męskiego Filharmonii Poznańskiej, który prowadził przez kilkadziesiąt lat. Jeszcze w 1939, przed aresztowaniem na swojego następcę wyznaczył go kierujący Chórem Katedralnym ksiądz Wacław Gieburowski. Dziewiętnastoletni Stefan Stuligrosz z grupą kolegów odbywał konspiracyjne próby, a prowadzony przez niego chór śpiewał podczas mszy w poznańskich kościołach Matki Boskiej Bolesnej oraz Wszystkich Świętych. Po wojnie przystąpił do tworzenia chóru, który z czasem nazwano Poznańskimi Słowikami. W czasach Stuligrosza przez zespół przewinęło się około 2000 chłopców. Śpiewali i zwiedzali świat, ale Chór Stuligrosza to była dla nich szkoła życia i wychowania. Dziś chóralne dzieło ze Słowikami kontynuuje wychowanek druha Maciej Wieloch. O tym, jakim uznaniem cieszył się profesor Stefan Stuligrosz świadczy fakt, że aż pięciokrotnie wybierano go rektorem Akademii Muzycznej w Poznaniu. Do dziś organizowane są zainaugurowane przez Stefana Stuligrosza Śpiewanki, na które tłumnie przychodzą poznaniacy, szczególnie ze starszego pokolenia. Imię Stefana Stuligrosza nosi plac, na którym znajduje się Aula Nova. Pozostało po nim ponad 600 kompozycji, wiele nagrań, a także wspomnienia, czyli cykl felietonów "Piórkiem Słowika", które ukazywały się na łamach "Głosu Wielkopolskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?