Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karta przetargowa radnych

Błażej Dąbkowski
Zapewne urzędnicy powiedzą, że Rada Osiedla Antoninek-Zieliniec-Kobylepole działa zgodnie ze starą zasadą: na złość babci odmrożę sobie uszy. Miasto bowiem zorganizowało wyjazd studyjny do berlińskiego schroniska dla zwierząt, ale społecznicy postawili się okoniem, wysyłając do Niemiec dużą grupę bezdomnych.

Zobacz komentowany artykuł: Urzędnicy tworzą lepsze warunki dla zwierząt niż dla ludzi

Może i jest to działanie nieco złośliwe, ale nie sposób odmówić lokalnym działaczom ludzkiego odruchu, gdyż osobom, których nie stać na zagraniczne wojaże, dali możliwość zobaczenia czegoś więcej niż terenów na Nowym Mieście, gdzie przebywają w ośrodkach. Ważne jest to, co mówi Krzysztof Bartosiak, przewodniczący Rady Osiedla - psy w nowoczesnym schronisku żyją w lepszych warunkach, niż wiele osób w Poznaniu.

To prawda, i nie jest to żadna znieczulica względem naszych braci mniejszych, a stwierdzenie faktu. Kobylepole to bowiem miejsce przez długi czas ignorowane i zaniedbywane przez władze miasta. Pewnie nadal by tak było, gdyby kilka lat temu pan Krzysztof i grupa jego znajomych nie zabrali się za walkę o połączenie z pętlą na Franowie i efektywniejsze planowanie linii autobusowych. To uruchomiło lawinę inicjatyw i spowodowało, iż mocno zmieniła się sama Rada Osiedla, którą tworzą ludzie oddani swojemu fyrtlowi. W sprawie schroniska nie odpuszczą. I dobrze. Może ich zdecydowana postawa będzie dobrą kartą przetargową, i nawet jeśli schronisko powstanie, Kobylepole uzyska od miasta coś w zamian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski