Zobacz komentowany artykuł: Urzędnicy tworzą lepsze warunki dla zwierząt niż dla ludzi
Może i jest to działanie nieco złośliwe, ale nie sposób odmówić lokalnym działaczom ludzkiego odruchu, gdyż osobom, których nie stać na zagraniczne wojaże, dali możliwość zobaczenia czegoś więcej niż terenów na Nowym Mieście, gdzie przebywają w ośrodkach. Ważne jest to, co mówi Krzysztof Bartosiak, przewodniczący Rady Osiedla - psy w nowoczesnym schronisku żyją w lepszych warunkach, niż wiele osób w Poznaniu.
To prawda, i nie jest to żadna znieczulica względem naszych braci mniejszych, a stwierdzenie faktu. Kobylepole to bowiem miejsce przez długi czas ignorowane i zaniedbywane przez władze miasta. Pewnie nadal by tak było, gdyby kilka lat temu pan Krzysztof i grupa jego znajomych nie zabrali się za walkę o połączenie z pętlą na Franowie i efektywniejsze planowanie linii autobusowych. To uruchomiło lawinę inicjatyw i spowodowało, iż mocno zmieniła się sama Rada Osiedla, którą tworzą ludzie oddani swojemu fyrtlowi. W sprawie schroniska nie odpuszczą. I dobrze. Może ich zdecydowana postawa będzie dobrą kartą przetargową, i nawet jeśli schronisko powstanie, Kobylepole uzyska od miasta coś w zamian.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?