Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kaliszanie mogą być dumni z Szolca-Rogozińskiego [FOTO]

Marek Weiss
Zbliżająca się 120. rocznica śmierci Stefana Szolc-Rogozińskiego sprawi, że znów będzie o nim głośno. Nie tylko w Kaliszu, ale w całej Polsce i Europie, a nawet poza Starym Kontynentem. Grupa pasjonatów postanowiła kontynuować podjęte kilka lat temu działania związane z popularyzacją osiągnięć XIX-wiecznego kaliskiego podróżnika.

- Postać tego człowieka to niewyczerpane źródło inspiracji. W najlepszym okresie swojego życia dokonał rzeczy wielkich, pamiętając jednocześnie o swoich korzeniach i zdeptanej przez zaborców narodowości. W szerokim gronie zamierzamy dalej odkrywać go dla naszego i dla przyszłych pokoleń. Wiadomo, że miasto Kalisz przymierza się do ogłoszenia Roku Stefana Szolc-Rogozińskiego - zapowiada Maciej Klósak, kierownik ekspedycji ,,Kamerun 2014”.

Przypomnijmy, że ponad 130 lat temu polska ekspedycja kierowana przez zaledwie 21-letniego wówczas Stefana Szolc-Rogozińskiego dotarła do brzegów dzisiejszego Kamerunu. Urodzony w Kaliszu podróżnik marzył o polskiej kolonii w Afryce. Plan był tyleż śmiały, co z racji XIX-wiecznych realiów i braku Polski na mapie Europy - niewykonalny. Idea poruszyła jednak polską opinię publiczną. Orędownikami sprawy byli m.in. Henryk Sienkiewicz i Bolesław Prus. Warto podkreślić, że Rogoziński zadbał o naukowe podstawy ekspedycji, której osiągnięcia w dziedzinie geografii, językoznawstwa, meteorologii czy etnografii są do dzisiaj znaczące. Eksponaty przywiezione przez niego zapoczątkowały kolekcje muzealne z Czarnego Lądu w Polsce.

- Rogoziński był doceniany za życia. W młodym wieku został członkiem Królewskiego Towarzystwa Geograficznego w Londynie i Towarzystwa Geografii w Paryżu. Niestety, po jego śmierci w Polsce na długie lata został zapomniany. Informacja o nim rzadko pojawia się w polskich podręcznikach historii, choć można ją znaleźć w podręcznikach... kameruńskich - mówi Maciej Klósak.

Podjęta przed dwoma laty akcja odzyskiwania dla Kalisza Rogozińskiego przyniosła konkretne owoce. Odnaleziono jego grób w Bagneux (Francja). Dokonał tego konkretnie profesor UAM Michał Jarnecki z Ostrowa wspólnie z Barbarą Kłosowicz-Krzywicką z Paryża. Wcześniej, przez lata nie wiadomo było, gdzie pochowano człowieka, który przeżył trudy wielu egzotycznych wypraw i dał sobie radę nawet ze stadem pędzących słoni, a w wieku zaledwie 35 lat zginął tragicznie na paryskiej ulicy pod kołami omnibusa.

W Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie odbyła się konferencja naukowa ,,Stefan Szolc-Rogoziński, enfant terrible okresu kolonizacji Afryki”. Prelekcje i spotkania zorganizowano w kilku polskich miastach. W miejscu urodzenia podróżnika w Kaliszu odsłonięto pamiątkową tablicę, ufundowaną prze organizatorów Święta Ulicy Niecałej. Najbardziej jednak spektakularnym wydarzeniem była ekspedycja ,,Kamerun 2014’’, która otrzymała wyróżnienie im. Tony’ego Halika na Festiwalu ,,Podróżnicy” w Bydgoszczy. Prowadziła ona śladami tamtej, pionierskiej wyprawy. Koszty wyjazdu w dużej mierze pokryli sami podróżnicy. Doświadczyli wielu przygód, a jedna z najbardziej intrygujących miała miejsce na wyspie Bioko, należącej do Gwinei Równikowej. To właśnie tam Szolc - Rogoziński i spółka zatrzymali się przed ostatecznym zejściem na ląd kameruński.

- Bardzo życzliwie nastawieni do nas tubylcy zaproponowali nam lokalne przysmaki, czyli... szczury. Podziękowaliśmy im za taką szczodrość, ale odmówiliśmy degustacji. Tego dnia nawet zupki chińskie smakowały nam wybornie - wspomina Maciej Klósak.

Niewykluczone, że propozycja podobnej uczty zostanie wkrótce ponowiona. Przyszły rok przyniesie bowiem kolejną ekspedycję pod kryptonimem ,,Wiwat Polonia - Afryka Rogozińskiego 2016”. Przewiduje ona pogłębione prace badawcze w Kamerunie, Wybrzeżu Kości Słoniowej i Nigerii. Wyprawa planowana jest w lutym. Film dokumentalny o niej zrealizuje dla telewizji Piotr Makos - producent współpracujący z Wojciechem Cejrowskim. W poszukiwaniu śladów pionierów polscy badacze zawitają też na Teneryfę i Maderę.

Uczestnicy wyprawy zapowiadają wydanie książki o Rogozińskim. Będzie miała formę beletrystyki i jako taka stanowić będzie materiał wyjściowy do scenariusza filmu fabularnego. Z myślą o młodszych czytelnikach powstaje powoli komiks, o treść którego dbają Przemysław Kaczmarek, Maciej Klósak i Dariusz Skonieczko, natomiast tworzy go utalentowany kaliski rysownik Adam Polkowski. Do prac związanych z promocją Rogozińskiego włączyły się m.in. Kaliskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Towarzystwo Miłośników Kalisza, 62 Kaliska Drużyna Harcerzy Starszych „Brzoza” im. Stefana Szolc-Rogozińskiego, Urząd Miejski i wielu miłośników historii miasta, wśród nich Eliza Smolińska, Margota i Cezary Suszyńscy, Hubert Pałęcki, Tadeusz Krokos czy prof.Krzysztof Walczak.

Rozwiązania ma doczekać się sprawa grobu legendarnego podróżnika. Tutaj rozważane są dwa warianty - przeniesienie prochów z Francji na cmentarz ewangelicki w Kaliszu lub postawienie pomnika w Bagneux.

- Skoncentrujemy się na popularyzacji postaci Rogozińskiego jako uosobienia patrioty, marzyciela, młodego błyskotliwego organizatora, który umiał wyznaczać najwyższe cele i skutecznie je realizować. Jego historia opisana zostanie na nowo, w atrakcyjnej formie - zapowiada Maciej Klósak.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski