Nowe prawo stanowi, że takie spółki jak KLA, których właścicielem jest miasto, mogą świadczyć usługi tylko na własnym terenie, a więc w przypadku Kalisza na obszarze powiatu kaliskiego. Przedłużenie linii autobusowych poza ten obszar wymaga podpisania umów z innymi samorządami. W tym jednak wypadku Kalisz i Pleszew nie osiągnęły porozumienia.
W efekcie KLA wycofały się z obsługiwania linii Kalisz - Pleszew, na której kursował autobus 12A. Teraz tę trasę obsługuje przewoźnik pleszewski. Zmniejszyła się jednak drastycznie częstotliwość przejazdów. O ile przed wycofaniem się KLA autobusy wykonywały 30 kursów, licząc w jedną stronę, to teraz jest ich zaledwie 12.
- To stanowczo za mało wobec potrzeb, zważywszy, że do kaliskich szkół dojeżdża z Pleszewa wielu uczniów i studentów, a także pracowników kaliskich firm i instytucji - mówi Sławomir Grzelak, dyrektor Pleszewskich Linii Autobusowych "Gaedig-Reisen''. - Dlatego złożyliśmy do władz Kalisza wniosek o zgodę na wprowadzenie 5 kursów dodatkowych, tak aby było ich 17 w ciągu doby. To optymalne rozwiązanie, zaspokajające potrzeby mieszkańców obydwu miast oraz zapewniające rentowność linii.
Kalisz nie wyraził jednak zgody na kursowanie dodatkowych autobusów PLA. Miasto - jak czytamy w odmowie skierowanej w imieniu prezydenta Kalisza Janusza Pęcherza do PLA - zaopiniowało wniosek negatywnie, gdyż zagroziłoby to interesom KLA, które świadczą usługi przewozowe, zgodnie z umową ważną do listopada 2020 roku. Chodzi o to, aby autobusy przewoźnika pleszewskiego nie dublowały się z kursami autobusów KLA i nie podbierały im pasażerów. Pleszewskiemu przewoźnikowi zaproponowano, aby rozważył zmianę trasy planowanych autobusów dodatkowych, tak by omijały centrum Kalisza.
Po tej decyzji na ręce prezydenta Kalisza wpłynęła petycja, podpisana przez ponad 580 pasażerów z Pleszewa domagających się zwiększenia ilości kursów po dotychczasowej trasie.
- Zmiana trasy przejazdu 5 nowych autobusów wprowadziłaby niepotrzebny chaos i utrudniłaby życie, zwłaszcza osobom w podeszłym wieku, dojeżdżającym z Kalisza do pleszewskiego szpitala - przekonuje dyrektor PLA. - Możemy jednak wprowadzić korektę godzin odjazdów naszych autobusów, aby ich kursy nie kolidowały z rozkładem KLA.
Wiceprezydent Kalisza Daniel Sztandera wyjaśnia jednak, że według ustawy miasto ma prawo stosować zasadę konkurencji regulowanej.
- Musimy dbać o podstawy ekonomiczne KLA - mówi prezydent. - Dlatego na własny obszar nie wpuścimy przewoźnika z innej gminy.
Najnowsze informacje z Wielkopolski wprost na Twoją skrzynkę - zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?