Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jezioro Strzeszyńskie najbardziej przejrzyste wśród wielkopolskich jezior

Robert Domżał
Piotr Szczepanowski zastępca dyrektora WOŚ UM Poznania wykonał pomiar przejrzystości wody w Jeziorze Strzeszyńskim
Piotr Szczepanowski zastępca dyrektora WOŚ UM Poznania wykonał pomiar przejrzystości wody w Jeziorze Strzeszyńskim Robert Domżał
Wody Jeziora Strzeszyńskiego należą do najbardziej przejrzystych w Wielkopolsce – mówią poznańscy urzędnicy. I na poparcie tych słów zbadali wodę na kąpielisku w Strzeszynku.

Wynik 3,5 metra jest zaskakujący, bo przez ostatnie dwa lata ekolodzy bombardowali informacjami o złym stanie jeziora.

- W ostatnich tygodniach objechaliśmy jeziora znajdujące się w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od Poznania, by porównać stan wód - mówi Leszek Kurek, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska UM Poznania.

Badania wykazały, że przejrzystość rekultywowanych jezior Wolsztyńskiego w okolicach Wolsztyna oraz Winiar w Gnieźnie to 0,3 oraz 0,5 m. Gorzej jest ze zbiornikiem Kowalskim, gdzie wynosi ona 0,25 m. W jeziorach Małe Kierskie, Niepruszewskim i Dymaczewskim przejrzystość wody sięga 0,6 m. Poznańska Rusałka to 0,7 m, a Jezioro Biezdruchowo w Pobiedziskach 1,4 metra.

Wszystkie te zbiorniki mają wody, które są poniżej normy. Ta wynosi 1,7 metra. Taką przejrzystością ma Jezioro Lusowskie. Przejrzystość wody w Jeziorze Kierskim często krytykowanym przez poznaniaków to 2,5 m.

Jak to możliwe, że Strzeszyńskie bije na głowę inne jeziora? Od czterech lat trwa współpraca samorządów i instytucji, dzięki której wyeliminowano zrzuty fekalii dokonywane przez właścicieli wozów asenizacyjnych. Zamiast do oczyszczalni wylewali je w lesie nad jeziorem. Ustalono też, że jeden z hoteli w pobliżu jeziora budował nielegalną przydomową oczyszczalnię.

W gminie Suchy Las zlikwidowano nielegalne podłączenia do kanalizacji deszczowej. Źródłem zanieczyszczeń jeziora były też prowizorycznie budowane przez wędkarzy toalety. W trzcinach umieszczali oni dwie opony, jedna na drugiej, które w razie potrzeby traktowali jak sedesy. Sprawcą zanieczyszczenia jeziora był też wataha dzików.

Obecna przejrzystość wody to efekt działania aeratora i dostarczania do wody substancji zapobiegającej powstaniu sinic. Ilość ścieków w jeziorze ograniczono budując kolektor sanitarny o długości 3,5 km. Jak jednak mówią urzędnicy wystarczy, że któraś z kąpiących się osób wejdzie do wody, by załatwić potrzeby fizjologiczne, a wyniki badań mogą się zmienić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski