- Po przeanalizowaniu materiałów ze sprawy karnej, które zawierają wyniki badań lekarskich oraz biorąc pod uwagę zeznania samej powódki sąd podjął taka decyzję - mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Genowefa Pietraszewska.
Na tej samej rozprawie zapadła także decyzja o pozbawieniu dwudziestolatki praw rodzicielskich.
- Nie oznacza to, że matka nie może w przyszłości o te prawa wystąpić - tłumaczyła sędzia. - Dzisiaj jednak sąd nie widzi podstaw, aby uznać, że matka zasłużyła na opiekowanie się dzieckiem.
Sędzia zwróciła uwagę na postawę matki w czasie ciąży oraz tuż po urodzeniu dziecka. Wskazała na różne możliwości, które stały przed kobietą: okno życia, oddanie dziecka do adopcji, czy pozostawienie w szpitalu. Sędzia podkreśliła jednak, że wyrok nie przekreśla szansy Agnieszki na wychowywanie się w rodzinie biologicznej.
- Jest nadzieja dla tego dziecka, że mimo wszystko może ono trafić do dziadków, którzy zapewnią mu kontakt z biologiczną rodziną - mówiła sędzia Pietraszewska.
Małgorzata Z. od wyroku odwoływać się nie będzie.
- Na ten moment zależy nam tylko na dziecku - powiedziała po rozprawie Bernadetta Z., matka powódki.
Rodzina z Borui Kościelnej liczy na to, że dziewczynka trafi do ich domu i tam będzie się wychowywać.
- Dziadkowie składają wniosek o ustanowienie ich rodziną zastępczą - mówi Mateusz Stawski, adwokat Małgorzaty Z.
Urodzona 1 lutego tego roku Agnieszka przebywa w pogotowiu rodzinnym prowadzonym przez Karolinę Kałkowską, która jest prawnym opiekunem Agnieszki. Dziewczynka wymaga specjalistycznej opieki. Nie widzi, jej mózg nie rozwija się prawidłowo, wymaga leczenia i rehabilitacji.
- Chciałabym, żeby Agnieszka jak najszybciej trafiła do rodziny, która stworzy jej dom - mówi Karolina Kałkowska. - To pogodna dziewczynka, reaguje na nasze głosy, uśmiecha się, gdy słyszy, że zbliża się ktoś, kogo zna. Przyzwyczaja się do naszej rodziny. Dobrze by było, gdyby mogła się przywiązywać do kogoś, z kim zostanie na zawsze.
Karolina Kałkowska podkreśla, że nie będzie oceniać, do jakiego domu powinna trafić Agnieszka. Oprócz dziadków, o opiekę nad dziewczynką ubiega się inna rodzina zastępcza.
Ani dziadkowie, ani matka nie widzieli jeszcze Agnieszki. Podczas rozprawy adwokat Małgorzaty Z. zapytał, czy przed świętami jego klienci mogliby zobaczyć się z dzieckiem. Sędzia nie widziała przeciwwskazań.
- Zabranie praw rodzicielskich to nie zakaz kontaktu - tłumaczyła sędzia.
Do spotkania dojdzie najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu w Wielkopolskim Ośrodku Adopcyjnym w Poznaniu.
Sprawa karna w Nowym Tomyślu
Jednocześnie ze sprawą o uznanie macierzyństwa Sąd Rejonowy w Nowym Tomyślu zajmuje się sprawą karną przeciwko matce dziecka.
Małgorzata Z. jest oskarżona o narażenie dziecka na utratę życia i zdrowia. Odbyła się już pierwsza rozprawa w tej sprawie. Sędzia odczytał akt oskarżenia i wyznaczył na styczeń termin kolejnej rozprawy, podczas której mają być przesłuchane strony postępowania. Sąd ma między innymi ustalić, czy i na ile postępowanie matki przyczyniło się do upośledzenia dziewczynki. Małgorzata Z. zaraz po urodzeniu dziecka w szóstym miesiącu ciąży podrzuciła je do piwnicy jednej z kamienic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?