MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeremi Mordasewicz: Rynek pracy jeszcze kilkanaście lat nie będzie rynkiem pracownika [ROZMOWA]

Monika Kaczyńska
Jeremi Mordasewicz
Jeremi Mordasewicz archiwum polskapresse
Z Jeremim Mordasewiczem z PKPP "Lewiatan" rozmawia Monika Kaczyńska

Miejsc pracy przybywa, gospodarka przyspiesza, czy w ciągu najbliższych lat rynek pracy stanie się rynkiem pracownika?
Jeremi Mordasewicz: W ciągu najbliższych kilku lat nic takiego nie nastąpi. Podaż pracy i popyt na pracę będą względnie zrównoważone. Co prawda młodych ludzi zaczynających aktywność zawodowę będzie ubywało, ale podwyższono wiek emerytalny więc równowaga nie zostanie zachwiana.

Czytaj też:
Tysiące nowych miejsc pracy w Wielkopolsce. To początek ery pracownika?

Pracodawcy już dziś skarżą się, że mają trudności ze znalezieniem odpowiednio wykwalifikowanych pracowników i nie dotyczy to kadry menadżerskiej.
Jeremi Mordasewicz: To jest zupełnie inna kwestia. W Polsce około 40 proc. młodych ludzi kończy studia. Nasza gospodarka aż takich potrzeb nie ma. Młodzi ludzie powinni być bardziej otwarci na pracę nie wymagającą wykształcenia wyższego, nawet jeśli je posiadają i przekwalifikowanie kilka razy w ciągu życia.

Praca wymagająca niższych kwalifikacji oznacza niższe płace.
Jeremi Mordasewicz: Nie zawsze. Mamy tu znów do czynienia z prawem popytu i podaży. Gdy zaczęło brakować anastez-jologów, ich płace szybko wzrosły. W czasie boomu budowlanego pensje pracowników tej branży wzrosły w ciągu kilku lat trzykrotnie. Teraz też są fachowcy, którzy mogą liczyć i na bardzo przyzwoite zarobki, i na stałe umowy, i na dodatkowe świadczenia. Jednak jako społeczeństwo z brakiem rąk i głów do pracy zaczniemy borykać się w latach 2025-2035.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski