Pożary były niegroźne i szybko gaszone, ale, jak podkreśla dyżurny, ich liczba jest zastanawiająca.
Straż pożarna wyjeżdżała m. in. do: Lusowa, Gołunia i dwa razy do Biedruska.
- Jeden telefon o ogniu w Biedrusku otrzymaliśmy o godz. 12, następny o około 14. Za drugim razem wysłaliśmy na miejsce także policję, aby zbadała sprawę - komentuje straż pożarna.
Również w Poznaniu strażacy musieli interweniować, m. in. na ul. Murawa, Kresowa i Dmowskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?