Dla Jarosława Hampela poprzedni sezon był wyjątkowo pechowy. Najlepszy polski żużlowiec rozpoczął go w imponującym stylu, ale podczas półfinału Drużynowego Pucharu Świata, który odbył się na torze w Gnieźnie złamał nogę i przez następne miesiące musiał leczyć kontuzję.
Jak ten poważny uraz oraz długa przerwa w startach, wpłyną na postawę zawodnika, którego już wkrótce czekają występy w lidze oraz mistrzostwach świata?
- Ważny w moim przypadku będzie początek sezonu. Zawsze jest tak, że jak wszystko idzie dobrze, to zawodnik nabiera pewności siebie. To daje pozytywne nastawienie. Trzeba przy tym pamiętać, że w żużlu sporo zależy też od sprzętu. Problemy z motocyklami potrafią bowiem zweryfikować nawet najambitniejsze plany - mówi Jarosław Hampel, który wiele sobie obiecuje po występach w cyklu Grand Prix, gdzie wystartuje dzięki stałej dzikiej karcie.
- Postaram się powalczyć i jeździć na takim poziomie jak przed kontuzją. To pozwoli powalczyć o miejsca medalowe - zapowiada.
Najlepsi żużlowcy rywalizację o medale zainaugurują 30 kwietnia w słoweńskim Krsko. Dwa tygodnie później odbędzie się turniej na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Co trzeba zrobić, aby zdetronizować aktualnego mistrza świata Taia Woffindena? Jarosław Hampel wskazuje na to, że siłą Anglika w poprzednim sezonie był brak wahań formy. - Czy będzie tak samo jak w 2015 roku? Tego nie wie nikt - zaznacza.
W tegorocznym Grand Prix wystąpi aż czterech reprezentantów Polski. Oprócz Hampela będą to Maciej Janowski, Bartosz Zmarzlik oraz Piotr Pawlicki. Wygląda więc na to, że polscy kibice w nadchodzącym sezonie będą mieli sporo powodów do radości.
Cykl 2016 FIM Speedway Grand Prix transmitowany będzie tylko w Canal+.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?