- Zaczynamy wizytę Jarosława Gowina w Wielkopolsce od budynku ZUS, dlatego że w budynku takim jak ten, każdego dnia tysiące polskich przedsiębiorców przechodzą gehennę - mówił w środę Norbert Napieraj, pełnomocnik partii Gowina Polska Razem, a także poznański radny z klubu prezydenta Ryszarda Grobelnego. - Czas wreszcie pokazać im, że państwo nie musi być opresyjne, że przedsiębiorca nie musi bać się państwa i może mieć pewność, że kiedyś państwo będzie mu pomagać, a inaczej: nie będzie przeszkadzać w prowadzeniu interesu i pozwoli mu się bogacić.
Zobacz: Jarosław Gowin: Refundacja in vitro to podejście od końca [ROZMOWA]
Jarosław Gowin, były minister sprawiedliwości, który odszedł z Platformy Obywatelskiej, rozdając przed siedzibą I oddziału ZUS jabłka - symbol swojego nowego ugrupowania i zbierając podpisy poparcia w wyborach do Parlamentu Europejskiego, przedstawił swój program gospodarczy. Pokazywał skomplikowaną deklarację rozliczeniową, którą dziś musi wypełnić dla ZUS przedsiębiorca odnośnie swojego pracownika.
- Przepisy ZUS i polskie prawo gospodarcze są skrajnie skomplikowane - mówił Jarosław Gowin. - Przedsiębiorcy są przygnieceni masą sprawozdawczości. Rocznie, według szacunków Komisji Europejskiej, tracimy na tym dziesiątki miliardów złotych. Dlatego Polska Razem proponuje, żeby wszystkie opłaty, daniny, które składa przedsiębiorca zamienić w jeden prosty odpis – 20 procent od funduszu płac. Dzięki temu pracodawca przychodziłby do ZUS już nie z plikiem dokumentów, a tylko z jedną, prostą kartą. Dla przedsiębiorców byłaby to ogromna ulga. Ale także korzystna dla pracowników. Bo proponujemy, by obniżyć opodatkowanie pracy do 20 proc. To oznacza, że każdy pracujący Polak otrzymywałby wynagrodzenie o 20 proc. wyższe - przekonywał Gowin.
Polska Razem postuluje także obniżenie podatków dla małych firm. Miałyby płacić ZUS-owi nie 1000 zł, a połowę mniej. Gowin przekonywał, że są sposoby, by państwo znalazło na te rozwiązania pieniądze. Jakie?
- Chcemy by w konstytucji zapisano zakaz deficytu budżetowego oraz by zapisać tam limit wydatków publicznych, które nie mogłyby przekraczać 25 procent PKB - tłumaczył Jarosław Gowin. - Dzisiaj bowiem polskie państwo przejada 44 proc., czyli prawie połowę tego, co wytwarzają Polacy pochłania administracja państwowa i wydatki publiczne. Gdybyśmy doprowadzili do naszych postulatów, wówczas każdy z Polaków mógłby zarabiać o 20 proc więcej.
Innym postulatem, który miałby dać pieniądze jest m.in. wprowadzenie prostego, 1-procentowego podatku od obrotu przedsiębiorstw. W ten sposób, zdaniem Gowin, podatek płaciłyby też wielkie koncerny, które dziś przekazują swoje zyski za granicę. Polska Razem proponuje też znaczne zmniejszenie zatrudnienia w administracji publicznej poprzez połączenie w jedną instytucję ZUS, KRUS i urzędów skarbowych.
Czytaj też: Jarosław Gowin w Poznaniu namawiał do pomocy dla Ukrainy
Jarosław Gowin, goszcząc w Poznaniu, wskazał też, że z pewnym niepokojem obserwuje to, iż dzisiaj uwaga polityków skupia się na Ukrainie. Jego zdaniem, z równą powagą rząd powinien zająć się problemami zwykłych Polaków, czyli problemami z polskim systemem gospodarczym.
Gowin wraz ze swoimi współpracownikami zbierał pod siedzibą ZUS podpisy poparcia dla swojego komitety w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Nazwisk kandydatów, którzy znajdą się na listach wyborczych jednak nie zdradził. Nie wykluczył jednak, że w Wielkopolsce na liście znajdą się poznańscy radni z klubu prezydenta Ryszarda Grobelnego. Nazwiska partia ma przedstawić na przełomie marca i kwietnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?