Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Stepun, kajakarz z Wielkopolski wyciąga wnioski z poprzednich startów i nie rezygnuje z marzeń o igrzyskach w Paryżu

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Jakub Stepun liczy, że w tym roku zdąży dopłynąć do regat olimpijskich w Paryżu
Jakub Stepun liczy, że w tym roku zdąży dopłynąć do regat olimpijskich w Paryżu Paweł Skraba/PZKaj
Jakub Stepun (AZSAWF Poznań), jeden z liderów reprezentacji kajakarzy, jest zdania, że zeszłoroczne doświadczenia tylko wzmocniły kadrę, prowadzoną przez trenera Ryszarda Hoppego.

– Drugi rok z rzędu wywalczyliśmy finał na mistrzostwach świata. To nas buduje na przyszłość    – uważa 22-latek.

Seniorska kadra kajakarzy od początku przygotowań do nowego sezonu trenuje w węższym gronie niż do tej pory, ale zmniejszona liczebność grupy w żaden sposób nie wpływa na zaangażowanie kadrowiczów.

Zobacz też: Martyna Klatt: Mam nadzieję, że sezon życia dopiero przede mną

– Nie mi oceniać, czy to rozwiązanie na plus, czy na minus, Na pewno jest łatwiej, jeśli chodzi o dostosowanie się do treningu. Każdy wie, po co tu jest, nie ma takich osób, które nie wiedzą do końca, co by tu robili, tylko wszyscy z zaciśniętymi zębami walczymy o marzenia – mówi Stepun, multimedalista młodzieżowych mistrzostw świata i Europy w 2022 roku, a także brązowy medalista ME 2022 seniorów w K2 200 metrów z Monachium.

A marzyć jest o co – przed kajakarzami wciąż jest otwarta droga do letnich igrzysk olimpijskich w Paryżu. Na nieszczęście dla Stepuna i jego kolegów z czwórki, a więc Sławomira Witczaka, Przemysława Korsaka i Wiktora Leszczyńskiego, najważniejszy bieg roku, czyli wyścig na 500 m zakończyli na pechowej, dziewiątej pozycji, która uniemożliwia start latem tego roku w stolicy Francji.
– Trochę zabrakło do kwalifikacji olimpijskiej. Buduje nas natomiast, że drugi rok z rzędu wywalczyliśmy finał MŚ. To daje nam optymizm na przyszłość – uważa Stepun, podwójny złoty medalista ubiegłorocznych mistrzostw kraju w barwach AZS AWF Poznań.

Chociaż polskiej czwórki kajakarzy nie zobaczymy na igrzyskach w Paryżu, wciąż otwarta pozostaje kwestia kwalifikacji w konkurencjach K1 1000 metrów i K2 500 metrów.

– Odrobiliśmy lekcję z MŚ 2023 i w tym roku będziemy mocniejsi. Marzeniem każdego sportowca jest wyjazd na igrzyska i on będzie naszym głównym celem. Czeka nas mały przystanek w Szeged, gdzie w maju będziemy walczyć o kontynentalne kwalifikacje. Wszyscy wiedzą, o co toczy się rywalizacja. W maju musimy mieć pierwszy szczyt formy, żeby wywalczyć kwalifikację, bo tylko pierwsza osada awansuje na igrzyska – przypomina kajakarz, będący wychowankiem UKS Copal Trzcianka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski