W szpitalu przy ul. Krysiewicza w Poznaniu mali pacjenci, którzy połknęli coś, czego nie powinni, to niemal codzienność.
- Są miesiące, w których co drugi dzień trafia do nas dziecko po spożyciu substancji toksycznej drażniącej lub żrącej, albo po spożyciu ciała obcego. Jest to narastająca liczba małych pacjentów ze względu na atrakcyjność niektórych środków chemicznych
- mówi dr Elżbieta Czub, kierownik Pracowni Endoskopowej.
Do najczęściej połykanych przez dzieci przedmiotów należą produkty chemiczne, jak kapsułki do prania, tabletki do zmywarek czy kostki toaletowe.
Pionierskie operacje zrośniętego przełyku u dzieci
Źródło: Dzień Dobry TVN
- Zdarzają się też spożycia żrących substancji, jak np. te do udrażniania rur. Są też drobne rzeczy, jak monety czy małe klocki. Ogromny problem stwarzają jednak wszelkiego typu bateryjki, bo one w sposób znaczący powodują uszkodzenie śluzówki z możliwością perforacji
- mówi dr Maciej Wróblewski z Pracowni Endoskopowej.
Z kolei dr Joanna Stryczyńska- Kazubska, kierownik Oddziału Dzieci Starszych dodaje:
- Najgorsze, w naszym przekonaniu są małe kulki magnetyczne od zabawek konstrukcyjnych. Niestety, te kulki zachowują się dość specyficznie w przewodzie pokarmowym, ponieważ mają bardzo silny magnes. Gdy złączą się w okrąg w organizmie, mogą nawet zacisnąć fragmenty śluzówki przewodu pokarmowego i wówczas dochodzi do mechanicznego uszkodzenia.
W zależności od rodzaju połkniętego przedmiotu, a także długości jego kontaktu z organizmem, skutki mogą być bardzo poważne.
- W najgorszych sytuacjach może dojść do głębokiego oparzenia przełyku z jego przedziurawieniem włącznie. W następstwie oparzenia może powstać zwężenie przełyku
- mówi dr Czub.
Z kolei dr Wróblewski dodaje: -W skrajnych przypadkach zakładany jest specjalny zestaw do żywienia, tak, żeby ominąć ten oparzony przełyk czy żołądek i karmić bezpośrednio dojelitowo. Dziecko wtedy skazane jest na 3-4 tygodniowe karmienie przez ten system w szpitalu.
Przedstawiciele szpitala zwracają się do rodziców z apelem o pilnowanie dzieci i uwagę przy zabawie zwłaszcza małymi zabawkami.
- Chcemy zwrócić uwagę i wyczulić rodziców, ponieważ widzimy znaczący wzrost niepokojących przypadków połknięć różnych przedmiotów przez dzieci. Do ich żołądków trafiają coraz bardziej niebezpieczne rzeczy - mówi Urszula Łaszyńska, rzecznik SZOZ przy ul. Krysiewicza.
- Apelujemy do rodziców o większą uwagę i ostrożność. Konsekwencje mogą być bardzo poważne
- dodaje.
W sytuacjach, kiedy połknięcie powoduje poważne skutki, szpital zgłasza sprawę do MOPR-u lub do Sądu Rodzinnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?