Jak zapobiec skutkom suszy? Już teraz widać, że problem jest poważny

W czwartek, 20 października, w trakcie targów POLECO paneliści omówili kwestie związane z deficytem wody w Polsce. Sławomir Mazurek, wiceprezes NFOŚiGW podkreślił, że odpowiedzią na ekstremalne zjawiska pogodowe powinna być adaptacja do zmian klimatu. Jest to szczególnie istotne, bo niedobory wody wiążą się z ryzykiem ekologicznym, zdrowotnym i geopolitycznym. Już teraz widać, że problem jest poważny. Jak przekazuje zastępca dyrektora Departamentu Ochrony Powietrza i Polityki Miejskiej, Szymon Tumielewicz, ubiegłego lata, blisko 60 proc. Europy było objęte zagrożeniem suszy. Zmieniła się także częstotliwość i natężenie opadów.

Paneliści zgodnie przyznali, że zabezpieczenie kraju przed skutkami suszy musi wiązać się z kompleksowym podejściem do tematu. W globalnym ujęciu problemu konieczne są diagnozy na poziomie lokalnym, co oznacza przeorganizowanie dotychczasowego systemu magazynowania i wykorzystywania zasobów wodnych. Profesor Jan Żelazo z SGGW w Warszawie uspokaja jednak, że obecnie niedobory wody są okresowe i miejscowe, ale stan infrastruktury wodnej jest alarmujący. Urządzenia wymagają napraw, część jest zużyta, inne należy uzupełnić. Profesor podkreśla, że jest to wynik wieloletnich zaniedbań, co w efekcie może prowadzić do pogłębienia problemu. Ważną rolę w tej kwestii powinna pełnić retencja w wielu wymiarach: mała, duża, naturalna, a także sztuczna. Żelazo podkreśla, że obecnie retencjonowanie zasobów wynosi ok. 6 proc. Bezpieczeństwo zapewnia przynajmniej dwu krotność aktualnych zasobów.

Aby to się stało, rola przyrodników nie może ograniczać się do recenzowania planów miejskich. Powinni oni odpowiadać za koncepcję gospodarowania wody i decydować od początku tworzenia projektu. Bogumił Nowak, dyrektor Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu dodaje także, że odpowiednio zaprojektowana retencja jest również najprostszą i najtańszą metodą przeciwdziałaniu powodziom. Do tej pory najczęściej odprowadzało się nadmiar wody. To błąd, bo jej odpowiednie magazynowanie mogłoby korzystnie wpłynąć m.in. na rolnictwo, ze względów ekologicznych, ale także ekonomicznych.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]