Raj? Nie, Poznań! W mieście, w którym na miejsca w publicznych (czytaj: nawet pięciokrotnie tańszych od prywatnych) żłobkach czeka 1,6 tysiąca dzieci, udało się w końcu wyjść naprzeciw oczekiwaniom rodziców. Pomysł jest genialny w swej prostocie: miasto dopłaca wspomniany tysiąc złotych do miejsca w żłobkach prywatnych. Gdzie konkretnie ten raj? Na razie tylko w żłobku "Kaczka Dziwaczka", na Wildzie.
CZYTAJ TEŻ:
MIASTO OPŁACA PRYWATNY ŻŁOBEK DLA DZIECI URZĘDNIKÓW
Niestety, drogi rodzicu, Twoja - nasza, bo sam mam małe dziecko - radość jest przedwczesna. Po miesiącach ostrych protestów, urzędnicy faktycznie wzięli się do roboty i załatwili dopłaty do miejsc w prywatnym żłobku "Kaczka Dziwaczka". Załatwili, ale... tylko dla własnych dzieci.
W ten sposób z kaczki zrobił się zając. Cały w buraczkach.
Chcesz skontaktować się z autorem komentarza? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?