Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Jaśkowiak: Prezydenckie auto tylko według grafiku

Karolina Koziołek
Jacek Jaśkowiak w kampanii sprzedawał czapki na Bema. Deklaruje, że wykorzysta każdą okazję do rozmów z mieszkańcami
Jacek Jaśkowiak w kampanii sprzedawał czapki na Bema. Deklaruje, że wykorzysta każdą okazję do rozmów z mieszkańcami Anna Jarmuż
Prezydent Jacek Jaśkowiak tak jak poprzednik będzie zapalał choinkę. Zapowiada jednak też nowe porządki dotyczące m.in. samochodów służbowych.

Zobacz komentarz: Nowy sznyt władzy. Oby miała więcej dystansu do siebie

Nowy prezydent miasta to nowy styl zarządzania. Ryszard Grobelny przyzwyczaił nas do tego, że biegał w maratonach, brał udział w triathlonach, zapalał choinkę na początek poznańskiego betlejem, składał życzenia noworoczne podczas miejskiego sylwestra i organizował wystawne przyjęcia noworoczne dla poznańskich elit. Które z tych zwyczajów chce przejąć Jacek Jaśkowiak?

- W tej chwili na moim biurku leży dużo propozycji, które wymagają przeanalizowania. Wkrótce podejmę decyzje dotyczące dalszego funkcjonowania urzędu - mówi ostrożnie.

CZYTAJ TEŻ: Jacek Jaśkowiak, bokser z Dębca, finansista z Jeżyc, prezydent Poznania

Jacek Jaśkowiak od początku kampanii podkreślał, jak bardzo różni się od poprzednika. Już w wieczór swojego wyborczego zwycięstwa zabłysnął (a niektórym naraził się), zapowiadając oczyszczenie dziedzińca Urzędu Miasta z samochodów. Jak się okazuje, wiele tradycji swojego poprzednika zamierza jednak zachować.

- Uczestniczenie w miejskim sylwestrze czy zapalanie choinki to tradycja wieloletnia, mocno zakorzeniona też w domach wielu poznaniaków - podkreśla.

Nie zapowiada się jednak na kontynuację tradycji korzystania z samochodów służbowych. Przypomnijmy, że prezydent Ryszard Grobelny miał do dyspozycji służbowe volvo, które lada moment chciał wymienić. Nowy prezydent deklaruje jednoznacznie, że nie potrzebuje auta służbowego tylko do swoich potrzeb. - Chcę przeanalizować temat i wyznaczyć grafik aut służbowych na potrzeby nie tylko moje, ale i zastępców. Głównie w sytuacjach spotkań wyjazdowych - mówi Jacek Jaśkowiak.

Ryszard Grobelny miał zwyczaj comiesięcznych spotkań z mieszkańcami w szkołach i domach kultury, przyjmował też osobiście skargi poznaniaków.

Jacek Jaśkowiak zamierza to kontynuować: - Co więcej, już rozmawiam z poznaniakami w drodze do pracy, czy to jadąc rowerem, czy komunikacją miejską.

Pasje sportowe tak bliskie Grobelnemu, również Jaśkowiakowi nie są obce. Sam jest maratończykiem. Czy zamierza brać udział i promować poznański maraton? Na razie nie wiadomo. Deklaruje jednak, że nie będzie, jak Grobelny bywalcem VIP-ow-skiej trybuny na meczach Lecha.

- Na mecze na pewno nie będę chodził regularnie. Nie jestem kibicem, zdecydowania wolę uczestniczyć w zawodach sportowych lub je organizować - mówi i dodaje, że spotkań z samorządowcami przy okazji meczów jednak nie wyklucza.

Przypomnijmy też, że R. Grobelny był szefem Związku Miast Polskich. Jacek Jaśkowiak na razie nie deklaruje, czy będzie starał się, by ta funkcja nadal należała do prezydenta Poznania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski