ITM - targi dla specjalistów przyciągają szeroką publiczność

Zobacz też: ITM Poznań - Innowacje i maszyny znów opanowały Targi

Skąd takie zainteresowanie? - Ludzie przychodzą, bo lubią gdy coś się kręci, rusza, a praca wykonywana jest tylko przy użyciu maszyn, to ich interesuje - zdradza Krzysztof Olszewski, jeden z doradców technicznych firmy Mitutoyo,  wystawiającej się na targach.

Niektórzy  z odwiedzających nie kryli rozczarowania.  - Jestem na targach po raz pierwszy - mówił jeden z oglądających ekspozycję. - Spodziewałem się czegoś ciekawszego.
Ale targi ITM to głównie wydarzenie dla specjalistów. Ci  mają wobec tegorocznych targów mieszane uczucia. Jacek Liszewski - doradca techniczny firmy Eurometal, uważa, że w porównaniu z podobnymi imprezami organizowanymi w innych miastach poznańskie targi wypadają blado.

- W Polsce organizowane są cztery, tego typu wydarzenia - w Krakowie, Sosnowcu i Kielcach. W tym roku uczestniczyłem, również w pozostałych i szczerze powiem, że te w Poznaniu wypadają najsłabiej. Nie ma tu dużego zainteresowania- mówi.-  Drugi dzień targów jest zwykle najbardziej oblegany, zazwyczaj rozdaję wtedy około 18 wizytówek, a dziś wręczyłem tylko 2. To musi o czymś świadczyć - twierdzi. Według Jacka Liszewskiego nierówna jest organizacja imprezy:

Połowa lamp jest wyłączona, więc jest dosyć ciemno. Z drugiej strony otrzymaliśmy od organizatorów pomoc np. przy ustawianiu naszych maszyn.

Odmienne wrażenia ma  Sebastian Kucharczyk, z firmy Avia (tokarka tej firmy została w tym roku nagrodzona Złotym Medalem MTP). Według niego zainteresowanie jest spore, codziennie przyjeżdża bardzo dużo ludzi. Zwraca też uwagę, że w tym roku zauważyć można zauważyć większą liczbę firm z Azji, niż w latach ubiegłych. -Wydaje mi się, że nasz rynek jest atrakcyjny dla producentów azjatyckich, stąd tak silna ich reprezentacja - twierdzi.

Zobacz galerię: Maszyny i innowacje na MTP. Rozpoczęły się targi ITM [ZDJĘCIA]

Większość wystawców uważa jednak tegoroczne targi za bardziej udane niż w latach ubiegłych. - Organizacja jest dużo lepsza niż w zeszłym roku - mówi nam  Przemysław Mizera z firmy Bulmach. - Przygotowujący targi zwrócili uwagę na zeszłoroczne skargi wystawców maszyn pomocniczych, np. pomiarowych i w tym roku przenieśli nas do innej hali, eliminując w ten sposób przeszkadzający hałas - dodaje Krzysztof Olszewski. Dla profesjonalistów przygotowano ponadto bogatą ofertę wykładów, warsztatów i spotkań tematycznych. W środę mogli uczestniczyć np. w sesjach o wspomaganiu projektowania, przez programy komputerowe i nowych możliwościach z tym związanych. Inni mogli wziąć udział w szkoleniach i wykładach o BHP, czy też technikach pozyskiwania nowych klientów

WRÓĆ NA "GŁOS WIELKOPOLSKI"