Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ireneusz Szpot zdobył Koronę Ziemi

Radosław Patroniak
Ireneusz Szpot miał w piątek powody do świętowania
Ireneusz Szpot miał w piątek powody do świętowania ARCHIWUM IRENEUSZA SZPOTA
Poznaniak Ireneusz Szpot stanął w piątek na szczycie najwyższej góry świata - Mount Everest. Stał się w ten sposób trzynastym Polakiem , który zdobył Koronę Ziemi, czyli siedem najwyższych szczytów na siedmiu kontynentach.

Przebiegł również maratony na sześciu kontynentach i ma ogromne szanse, by stać się pierwszym Polakiem, który nie tylko zdobył Koronę Ziemi, ale także przebiegł królewski dystans na wszystkich kontynentach. Ostatni z cyklu maratonów odbędzie się bowiem z jego udziałem 19 lipca w Rio de Janeiro. Wtedy spełni się życiowe marzenie poznaniaka.

Skąd u pasjonata motoryzacji taka pasja i determinacja? - Projekt nazwany roboczo "2 x 7", czyli zdobycie siedmiu najwyższych szczytów na poszczególnych kontynentach oraz przebiegnięcie siedmiu maratonów tamże narodził się w mojej głowie w roku 2005. Miałem już za sobą bieg w Nowym Jorku, przygotowywałem się do wejścia na Kilimandżaro oraz do biegu maratońskiego u podnóża tego szczytu. Uznałem, że można spróbować połączyć niejako moją pasję biegową z wspinaczką na Koronę Ziemi. Po pięciu latach mam nadzieje, że wszystko uda się doprowadzić szczęśliwie do końca i będę pierwszym Polakiem, który na swoim koncie będzie miał owe dwie siódemki.

Żałuję, że nie dokonaliśmy tego razem z Maciejem Frankiewiczem, a taki był nasz plan - przyznał Szpot.

Mount Everest spiął klamrą jego sześcioletni okres wspinaczek na najsłynniejsze szczyty Ziemi. Swoją przygodę z alpinizmem rozpoczął Szpot od wejścia na Kilimandżaro (5895 m npm). Rok później, czyli w 2006 r., zaatakował z powodzeniem najwyższą górę Ameryki Płd., Aconcaguę (6962 m). Potem zdobywał na Kaukazie Elbrus (5642 m), Mount McKinley (6194 m) w Ameryce Północnej oraz w ubiegłym roku australijski Carstensz Pyramid (4884 m) i Masyw Vinsona (4892 m) na Antarktydzie.

Kolekcjonowanie maratonów Szpot rozpoczął wcześniej, bo już dziewięć lat temu w Nowym Jorku. Następnie przebiegł morderczy dystans u stóp Kilimandżaro, w Berlinie, na Antarktydzie i niedawno, bo 27 lutego, w Tokio oraz 5 marca w New Plymouth w Nowej Zelandii. Dokończenie wielkiej wędrówki zaplanował w Rio de Janeiro i wszystko wskazuje na to, że właśnie tam osiągnie swój cel.

Warto dodać, że szef firmy Opel Szpot ma na swoim koncie też 10. poznańskich maratonów. Jest nie tylko maniakiem biegania, ale również jego popularyzatorem (wymyślił cykl biegów rekreacyjnych nad Maltą). Wspiera też triathlonistów AZS UAM Poznań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski