Spotted: Łapanki pieszych w Poznaniu, to nowa inicjatywa stowarzyszenia. Ma polegać na współpracy samych mieszkańców, którzy mają się informować o czyhającym, policyjnym zagrożeniu.
- W Poznaniu sytuacja jest absurdalna, bo policja zamiast pomyśleć o zmianie ustawienia sygnalizacji, woli nakładać mandaty - mówi Paweł Sowa, prezes stowarzyszenia. - A to nie o to chodzi. Przecież nikt się celowo pod jadące auto nie pcha - podkreśla. I tłumaczy: W Irlandii czy Holandii można przejść na czerwonym świetle jak nic nie jedzie. Tam traktuje się sygnalizator jak ostrzeżenie, a nie narzędzie do represji.
Poznaniacy chętnie podchwycili nowy pomysł. A na fanpageu stowarzyszenia co jakiś czas można przeczytać ostrzeżenie w stylu:
UWAGA !!!! 2 POLICJANTÓW często stoi przy placu Wielkopolskim, aby kontrolować przejście na światłach na ulicy Solnej z Wolnicą.......
Panowie właśnie stoją na Dworcu Rataje i przyglądają się przejściu przez ul. Królowej Jadwigi.
Niewykluczone, że wkrótce powstanie oddzielna strona internetowa poświęcona właśnie ostrzeganiu się przed policyjnymi kontrolami.
Czytaj nasz komentarz: Tam bandyty nie złapiecie
Czytaj także:
Komendant skarcił ostrzeszowskich policjantów: Za mało mandatów!
Poznań: Policja musi karać, a nie pouczać. "Łapanki" trwają
Poznań: Chodzą na czerwonym bo nie działają światła. Powstanie mapa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?