Nieczęsto zdarza się, by zespół powracający po kilkunastu latach zdołał nagrać płytę, która nie będzie tylko autocytatem. "Opowieściom" Illusion brak zbędnych sentymentów, słychać za to ogromną determinację.
Niby niewiele się zmieniło: ściana brudnych gitar w otwierającym całość "O trudzie wyboru", charakterystyczna motoryka "O historii", potężny basowy dół i górujący nad tym wszystkim ryk Lipy. Ale jest też kilka wyciszonych akcentów, jak przecinający materiał na pół, psychodeliczny "Oddech", płynące takty w "O przyszłości" i mantrujący finał w dwunastominutowym "O pamięci po sobie". Akcenty te rozłożono w sposób na tyle przemyślany, że wszystkie tytułowe opowieści składają się w jedną, większą meta-opowieść.
Trudno analizować poszczególne utwory, bo w zasadzie przez cały czas słychać, że nowy krążek Illusion to muzyka napisana i zagrana z autentycznej potrzeby. I to właśnie dzięki tej autentyczności, a nie zbędnym udziwnieniom brzmi ona aktualnie i świeżo, mimo iż jej autorami są dojrzali faceci.
Nad "Opowieściami" Illusion pracowali- tak jak przed laty - z Adamem Toczko. Wspólne zmagania w studio trwały ponad pół roku. Zamiast przeprodukowanej całości, zaowocowały one spójnym albumem, brzmiącym monumentalnie i organicznie zarazem. Gratuluję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?