Kobiety zarabiają mniej, bo ich miejsce jest w domu, przy dzieciach i garach. Od utrzymania domu jest facet. A jak się taka jedna z drugą do pracy tak pchają, to niech się godzą na mniej. I tak wiadomo, że są słabsze, myślą w pracy o niebieskich migdałach albo o zakupach. Muszą się zwalniać, bo niedyspozycja, bo dziecko chore, bo obiad trzeba zrobić. To co się dziwią? Tylko mężczyźni są profesjonalistami, potrafią w pracy skupić się na pracy.
No i jak, ładnie mi wyszło? Starałem się myśleć jak szef, który tłumaczy, dlaczego kobietom należy się mniej. Bo przecież sensownych argumentów taki nie znajdzie. Tylko chciałbym zobaczyć, jak tak otwarcie mówi to dajmy na to... Justynie Kowalczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?