Wielki sukces Polaków z ogromną tragedią
5 marca 2013 roku ekipa w składzie Maciej Berbeka, Adam Bielecki, Tomasz Kowalski i Artur Małek weszła zimą na Broad Peak. Na szczycie Berbeka miał 58 lat, Bielecki - 29, Kowalski 27, a Małek 33. Służący swoim doświadczeniem Wielicki miał wówczas 63 lata.
W dniu ataku szczytu polskim himalaistom trafił się niemal idealny dzień - ciepły, jak na tamtejsze warunki (minus 36 stopni Celsjusza), a wiatr umiarkowany. Między godz. 17 a 18 lokalnego czasu na szczycie Broad Peak w Karakoram kolejno weszli Bielecki, Małek, Berbeka i Kowalski. Nie tracili czasu na górze, chcąc jak najszybciej - przed zapadnięciem zmroku - zejść jak najniżej. Ostatni szedł Kowalski, tuż za Berbeką. Mimo stałego kontaktu radiowego, komunikacja z dwójką była utrudniona, a ich tempo było niepokojąco wolne. Na pokonanie odcinka, na który powinno wystarczyć ok. 1-2 godziny, potrzebowali aż ok. 7-8 godzin. Bielecki i Małek dotarli do bazy, ale nie doczekali kolegów. Berbeka prawdopodobnie spadł do szczeliny. Z Kowalskim, który w trakcie schodzenia zgłaszał problemy z oddychaniem, kontakt urwał się o świcie 6 marca.
Po powrocie Jacka Berbeki z Broad Peak miał być ogłoszony raport w sprawie tragedii na Broad Peak, którą kierował Krzysztof Wielicki. Ekspedycja w góry Karakorum odbywała się w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy. Raport przygotowała komisja, której przewodniczył znany i doświadczony himalaista Piotrem Pustelnikiem. Jest on trzecim Polakiem, po Jerzym Kukuczce i Krzysztofie Wielickim, który wszedł na wszystkie ośmiotysięczniki.
Ciało Kowalskiego pochowane w lodowej grocie
Tomasz Kowalski pochodził ze Śląska, ale studiował i pracował przez kilka ostatnich lat w Poznaniu. W stolicy Wielkopolski studiował Turystykę i Rekreację na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, prowadził firmę turystyczną i hostel.
W środę, 2 sierpnia himalaista Rafał Fronia poinformował w swoich mediach społecznościowych, że ciało Tomasza Kowalskiego zostało pochowane.
- Dlaczego? Zanim ktoś zada to pytanie, odpowiem: Tomek leżał na grani szczytowej Broad Peaku, na wysokości 8000 metrów, przez 10 lat, 4 miesiące i 13 dni. 3787 dni i 3787 nocy. Dziesięć najsurowszych na świecie zim
- napisał Fronia.
Został uszyty specjalny sarkofag. Jak przekazuje Fronia, Jarek Gawrysiak, Grzesiu Borkowski, Marek Chmielarski, Krzysiu Stasiak i Marcin Kaczkan ruszyli w połowie czerwca z sarkofagiem i sprzętem do asekuracji.
- Z setkami metrów lin, z noszami SKED, z sarkofagiem dla Tomka, ze sprzętem do asekuracji. Z dwiema, a może trzema butlami tlenu. Dziesiątki kilogramów w szturmowych plecakach. Niepewna pogoda, mróz i silny wiatr. Zrobiliśmy to w Nowy Rok islamski, w święto Muharram, idąc w kierunku Szczytu, którego jednak nie osiągnęliśmy, idąc na tlenie z butli już z obozu drugiego. Bo podczas tej akcji nikomu nie mogło się w górze nic stać. (...)Po trwającej miesiąc aklimatyzacji, 19 lipca, prawie co do minuty rok po tym, gdy spotkałem się z Tomkiem, po 3787 dniach zakończył się jego czas na grani szczytowej Broad Peaku. Pochowaliśmy Go w przepięknej lodowej grocie, którą siły natury tworzyły przez długie stulecia zapewne specjalnie po to. Jakby właśnie w tym celu
- poinformował Fronia.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody
- Dwóch ukraińskich żołnierzy zadźganych nożem w Niemczech. Sprawcą... Rosjanin
- QUIZ Test MultiSelect 2024 - oto legendarny test do policji. Zmora rekrutacji!
- Sytuacja na froncie wschodnim coraz gorsza. Moskwa świętuje mały sukces