Jak mówi Bogusław Mól, prezes fundacji, ZKZL podrzucił im kukułcze jajo.
- Nasza fundacja ma na celu wspomaganie osób wykluczonych i zagrożonych wykluczeniem, oraz niepełnosprawnych. By fundacja mogła działać w budynku przy ul. Lubeckiego musimy zmienić sposób użytkowania lokalu. Okazuje się, że jest to niemożliwe - tłumaczy Bogusław Mól.
Od dwóch lat w budynku nie odbywają się więc żadne zajęcia, a stowarzyszenie nie może funkcjonować. - Ze względu na nieuregulowany status lokalu uniemożliwiono nam pozyskiwanie środków finansowych na prowadzenie fundacji. Zadłużyliśmy się już na starcie, również ze względu na wykonany przez nas remont - mówi Bogusław Mól.
Umowa pomiędzy fundacją a ZKZL-em przewidywała wykonanie przez stowarzyszenie remontu i przemianowanie lokalu z mieszkalnego na użytkowy w Wydziale Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta. Kosztowny remont został wykonany. Natomiast z drugiej części umowy fundacja wywiązać się nie może.
- Otrzymaliśmy odpowiedź odmowną od Wydziału Urbanistyki i Architektury. Okazało się, że w dokumentach ten budynek nie ma wydzielonych lokali, dlatego nie można zmienić sposobu użytkowania konkretnych pomieszczeń - mówi B. Mól.
Jak przyznaje Katarzyna Podlewska, kierownik oddziału urbanistyki, faktycznie, pierwotny wniosek został rozpatrzony negatywnie. - Stowarzyszenie Słoneczne Ranczo złożyło zażalenie na naszą odmowę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które potwierdziło, że wydanie zaświadczenia o zgodności zmiany przeznaczenia poszczególnych lokali jest niemożliwe, bo w tym budynku nie doszło do ich wyodrębnienia - tłumaczy Katarzyna Podlewska.
Starania i odwołania na nic się zdały. Fundacja Słoneczne Ranczo nie może też zerwać obowiązującej ich z ZKZL-em umowy.
- Interweniowaliśmy nawet u prezydenta miasta. Okazało się, że nie możemy starać się o uzyskanie zgody na prowadzenie w tym budynku naszej działalności, bo w planie zagospodarowania przestrzennego nie jest spełniony warunek relacji powierzchniowych pomiędzy lokalem użytkowym a lokalem mieszkalnym. O tym, jak się nam wydaje, powinien nas poinformować ZKZL przed zawarciem umowy. Niestety, tego nie zrobił, narażając nas na stratę czasu oraz poważne problemy finansowe - mówi Bogusław Mól.
ZKZL nie chciał komentować sprawy. Zamiast tego, w odpowiedzi na naszego e-maila odpisał: - Prezes Paweł Augustyn zaprasza szefa fundacji Słoneczne Ranczo na spotkanie, podczas którego, mamy nadzieję, uda się znaleźć rozwiązanie sprawy związanej z lokalem przy ul. Lubeckiego.
Do spotkania jeszcze jednak nie doszło. ZKZL wysłał jedynie propozycję innych lokali do wynajęcia przez fundację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?