Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gostyń: Mężczyzna odpowie za pobicie i śmierć znajomego

Daniel Andruszkiewicz
W poniedziałek Sąd Rejonowy w Gostyniu zdecydował o tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy Stanisława K., który w ostatnich dniach kwietnia dotkliwie pobił swojego znajomego. Poszkodowany mężczyzna zmarł na skutek odniesionych obrażeń.

66-letni Stanisław K. pochodzi z Łodzi w gminie Piaski. 24 kwietnia między nim i mieszkającym w tej samej miejscowości 49-letnim Wojciechem F. doszło do awantury. Spotkali się na drodze prowadzącej z Bodzewa do Łodzi. Podłożem konfliktu było to, że w domu młodszego z mężczyzn zamieszkała córka jego kolegi. Stanisław K. nie mógł się z tym pogodzić i chciał dać nauczkę Wojciechowi F. Pobił go ebonitowym prętem, a kiedy ten po kilku ciosach upadł na ziemię, kopał go jeszcze po całym ciele.

Całe zdarzenie widziała 32-letnia córka Stanisława K. i to właśnie ona wezwała pogotowie.
Gostyńska policja zawiadomienie o pobiciu otrzymała dopiero po tym, jak poszkodowany opuścił szpital. Zrobił to na własne żądanie po dwóch dniach hospitalizacji tj. 26 kwietnia. Jeszcze tego samego dnia stan jego zdrowia się pogorszył.

Przewieziono go do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie, gdzie wykonano mu zabieg neurochirurgiczny. Potem trafił do rawickiego szpitala, w którym zmarł 29 kwietnia. Dwa dni później, w niedzielę 1 maja na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Gostyniu przeprowadzono sekcję zwłok Wojciecha F. Wykazała ona duże obrażenia całego ciała, obrzęk mózgu oraz wylew podtwardówkowy. Nie może być wątpliwości, że przyczyną jego zgonu było wcześniejsze pobicie.

W poniedziałek 2 maja na wniosek gostyńskiej prokuratury sąd rejonowy wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu Stanisława K. Mężczyzna trafił za kraty i spędzi tam najbliższe trzy miesiące. W tym czasie biegły będzie musiał stwierdzić, w jakim stopniu decyzja zmarłego mężczyzny o opuszczeniu szpitala na własne żądanie przyczyniła się do jego śmierci.

Być może nie doszłoby do niej, gdyby 49-latek pozostawał pod opieką lekarzy. Te ustalenia będą miały wpływ na stawiane zarzuty Stanisławowi K. i wymiar kary. Prokuratura oskarża go o ciężkie uszkodzenie ciała ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi od dwóch do 12 lat więzienia. Po uzyskaniu opinii medycznej kwalifikacja ta może jeszcze ulec zmianie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski