Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Gorzki” chce przepraszać, a prezydent donosi prokuratorowi na... siebie

Daria Kubiak
Prezydent Kalisza Grzegorz Sapiński zwrócił się do prokuratury o sprawdzenie, czy w ratuszu nie doszło do popełnienia przestępstwa korupcji z… jego udziałem.

Choć sytuacja wydaje się niewiarygodna i absurdalna to - jak twierdzi włodarz miasta - musiał to zrobić, aby odsunąć od siebie choćby cień podejrzeń, że jest uwikłany w działania o charakterze przestępczym, a konkretnie o składanie propozycji korupcyjnej.

Tymczasem nie o cień tu chodzi, ale o całkiem konkretne podejrzenie, jakie przedostało się do opinii publicznej za sprawą rapera i szefa Fundacji „Pomaganie jest trendy” Krzysztofa „Gorzkiego” Gorzkiewicza.

Przypomnijmy, że aferę z domniemaną korupcją w tle wywołał komentarz kaliskiego rapera do zmiany stanowiska miasta w sprawie sfinansowania festiwalu „Pomaganie jest trendy”, jaki zamierzał zorganizować w Kaliszu pod koniec lata tego roku.

Początkowo władze miasta postanowiły powiększyć kwotę, przeznaczoną na promocję miasta, w której przewidziały 125 tys. zł na koncert organizowany przez Gorzkiewicza. Jednakże radni, po dokładnym przeanalizowaniu sprawy, uznali, że finansowanie koncertu nie ma nic wspólnego z pomaganiem komukolwiek i dotację zablokowali.

Wnioskodawczynią w tej sprawie była radna Magdalena Spychalska, która złożyła na sesji wniosek o przeznaczenie tych pieniędzy na inwestycje drogowe. I tak się stało. Po decyzji rady miejskiej szefowa miejskiego biura promocji wydała oświadczenie, że miasto nie obejmuje patronatem imprez „Gorzkiego” i nie ma z nimi nic wspólnego.

Krzysztof Gorzkiewicz w swym liście wysłanym m.in. do mediów i radnych sugerował, że wniosek radnej Spychalskiej był efektem jej porozumienia z prezydentem. Sapiński miał rzekomo obiecać radnej stanowisko wiceprezydenta Kalisza, a ponadto umożliwić jej kupno należących do miasta działek nad morzem. Muzyk nie krył rozgoryczenia, z powodu wycofania się miasta. Tym bardziej, że - jak mówi - prezydent utrzymywał go w przekonaniu, że mimo wszystko otrzyma jakieś wsparcie na koncert.

Zarówno prezydent Sapiński, jak i radna zdecydowanie odcięli się od insynuacji w sprawie przekupstwa. Magdalena Spychalska zapowiedziała też złożenie pozwu przeciw Krzysztofowi Gorzkiewiczowi, który zarzucił jej uleganie korupcji i szafowanie stanowiskami w urzędzie miejskim.

Krzysztof Gorzkiewicz wyjaśnia, że informacje o możliwej korupcji oraz o tym, że radna Spychalska będzie blokować przyznanie mu dotacji uzyskał z „kręgu osób zbliżonych do klubów radnych”. W rozgoryczeniu w piśmie wysłanym m. in. do mediów wykorzystał ten argument. Jednakże, gdy w perspektywie pojawiły się ewentualne konsekwencje prawne, zapał muzyka do tropienia korupcji w ratuszu osłabł. Dzisiaj Krzysztof Gorzkiewicz przyznaje się do błędu.

- Żałuję, że w piśmie skierowanym do mediów zawarłem informacje o prezydencie i radnej w kontekście korupcji. Kierowały mną emocje i wyszło tak niefortunnie. Moim celem było przekazanie władzom miasta, że taka informacja do mnie dotarła - wyjaśnia Krzysztof Gorzkiewicz.

Sprawa przybrała jednak taki obrót, jakiego raper z pewnością się nie spodziewał. Gorzkiewicz otrzymał od prawnika reprezentującego radną Magdalenę Spychalską pismo przedprocesowe z propozycją ugody. Jej warunkiem jest opublikowanie przeprosin.

- Jestem gotów publicznie przeprosić za zaistniałą sytuację radną i prezydenta, z którym znam się od 16 lat. Czuję, że nie popełniłem przestępstwa. Niech oceni to prokurator - mówi Gorzkiewicz z nutą pokory.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski