Zespoły Górnika Zabrze i Lecha Poznań stworzyły widowisko, przy którym nikt nie miał prawa się nudzić. To był futbol na tak, z wieloma sytuacjami, strzałami i paradami bramkarzy. Gra defensywna obu zespołów pozostawiała wiele do życzenia, przez to ofensywni gracze mieli sporo miejsca, by szybko transportować piłkę pod pole karne rywali. Od pierwszego gwizdka trwała "wymiana ognia", którą wygrał Kolejorz 3:1 (2:1).
Trener Dariusz Żuraw znów wystawił skład, o którym powiedzieć, że jest eksperymentalny, to nic nie powiedzieć. Zabrakło kontuzjowanych środkowych obrońców Satki oraz Rogne, a także Tiby oraz Jevticia. Szwajcar siedział co prawda na ławce rezerwowych, ale ostatnio był w słabej formie i nikt się nie zdziwił, że jego miejsce zajął Amaral. Obawy, jak poradzi sobie w środku pola Jakub Moder, szybko wyjaśnił sam wychowanek Lecha. To on zapoczątkował akcję, po której w 25 minucie padł pierwszy gol dla Lecha. Wywalczył piłkę na prawej stronie, podał do Roberta Gumnego, a ten przytomnie przedłużył ją do Kamila Jóźwiaka. "Józiu" od razu zdecydował się na strzał. Piłka odbiła się od pleców Przemysława Wiśniewskiego i wpadła do siatki tuż przy prawym słupku. Złapany na wykroku Martin Chudy nie miał szans na interwencję.
To był pierwszy gol stracony w tym sezonie przez Górnika na własnym stadionie.
- Oglądaliśmy ostatnie mecze ligowe Górnika i w tych spotkaniach grali trochę szczęśliwie. Mogli wcześniej stracić bramki, dlatego wierzę, że to my będziemy pierwszym zespołem, który w tym sezonie strzeli gola w Zabrzu i pokona Górnika na jego terenie - mówił przed meczem Dariusz Żuraw i trzeba przyznać, że tym razem fortuna była po stronie jego drużyny.
Nie tylko bowiem szczęście dopisało Jóźwiakowi. Bardzo dziurawa obrona Kolejorza od samego początku dopuszczała piłkarzy Górnika do dobrych okazji. Szanse na to, by otworzyć wynik mieli wcześniej niepilnowany na środku pola karnego Wiśniewski, Zapolnik i Jimenez. Bramkarz Kolejorza bronił jednak bez zarzutu.
Lech natomiast wyprowadził kilka szybkich ataków. Często jednak koledzy nie wspierali Amarala i Portugalczyk notował denerwujące straty. Bardziej efektywny był Jóźwiak, ale z jego strzałem poradził sobie Chudy.
Kiedy jednak podrażnieni stratą gola górnicy, zaatakowali z większym zaangażowaniem, przed bramką van der Harta robiło się gorąco. Lechici często gubili krycie, dawali się łatwo ogrywać i niestety skończyło się to utratą gola w 38 minucie. Jego autorem był Jesus Jimenez. Hiszpan niespodziewanie pojawił się na środku pola karnego, zostawiając lewy korytarz Erikowi Janży. Wystarczyło celnie zagrać do kolegi. Zagubieni Muhar, Crnomarković i Kostewycz kompletnie stracili z radarów Jimeneza.
Chwilę później świetną indywidualną akcją popisał się Igor Angulo. Hiszpan założył Robertowi Gumnemu "siatkę" i huknął w stronę lewego górnego rogu, ale Mickey van der Hart znów dobrze interweniował.
Kolejorz na przewagę zabrzan odpowiedział w najlepszy z możliwych sposobów. Swoją firmową akcją popisał się Tymoteusz Puchacz. Młodzieżowy reprezentant Polski pociągnął z piłką na prawym skrzydle do 25 metra, przełożył ją na lewą nogę i popisał się bardzo mocnym płaskim strzałem, który zaskoczył Chudego.
Po zmianie stron mecz nadal toczył się w dobrym tempie. W 52 min. Kolejorzowi znowu dopisało szczęście, bo niepilnowany Zapolnik nie wykorzystał dobrej sytuacji. W rewanżu z dystansu strzelił Moder. Od 70 minuty lechici więcej myśleli już o obronie korzystnego rezultatu, niż o kontrach. W grę obu zespołów wkradł się chaos, ale mimo wszystko lepiej w tym "radosnym futbolu" radził sobie Kolejorz.
W doliczonym czasie gry podopieczni Dariusza Żurawia postawili "kropkę nad i". Bardzo dobrze grający w tym meczu Jakub Moder wyłożył piłkę Gytkjaerowi, który wtoczył ją do pustej bramki.
ZOBACZ TEŻ:
Sprawdź też:
- Przestępcy z Wielkopolski poszukiwani przez policję. Widziałeś któregoś z nich?
- Poznań: Największa porodówka w Polsce. Jak wygląda w środku?
- 10 najbardziej niebezpiecznych miast w Wielkopolsce
- 10 nieoczywistych rzeczy, którymi zachwyca Poznań
- Najśmieszniejsze teksty usłyszane w aptece
- Zobacz hostessy, które odwracają uwagę od samochodów
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?