– To trochę taki mały „GS”, domy są blisko siebie, a do sklepu jest daleko. Jak czegoś zabraknie to trzeba iść ze szklanką do sąsiada – mówi jedna z mieszkanek bloku komunalnego przy ul. Podolańskiej. Ale zaznacza: – Po za tym nie mogą narzekać. Mieszkanie jest dobrze przygotowane dla mojego niepełnosprawnego syna.
W połowie stycznia Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych oddał 105 mieszkań w trzech blokach przy ulicy Podolańskiej. Do końca lutego wprowadzili się tu tzw. „dobrzy klienci”, czyli poznaniacy, którzy nie zalegali z opłatami. Czy są zadowoleni z zamiany?
– Miał być trawnik, a są chwasty po pas, miały być ławki, a trzeba siedzieć na murku. Koszy i placu zabaw też nie ma – wymienia pani Maria. I kontynuuje: – Na klatkach schodowych jest ciągle brudno, bo stoją tam rowery. O rowerowni też zapomnieli.
Inni sąsiedzi kręcą głową.
– Wcześniej musiałam palić w piecu. Uporządkowanie trawnika to nie jest taki problem – komentuje pani Krystyna. Ale dodaje: – Sklepu rzeczywiście nam brakuje. Do najbliższego trzeba jechać autobusem.
Zadowolona z mieszkania, ale niezupełnie z okolicy jest też Natalia Jaskowska. – Przed blokiem mój wózek elektroniczny jeździe bez problemu, ale już droga na przystanek jest straszna – mówi. – Raz już przebiłam oponę i bez pomocy brata nie miałabym jak się wydostać. Przystanek też nie jest przystosowany dla niepełnosprawnych.
ZKZL odpowiada, że na wykończenie inwestycji trzeba będzie jeszcze poczekać. – Rozbudowa infrastruktury musi trochę potrwać – mów Magda Gościńska. – Jesteśmy też w trakcie rozmów z osobą, która chce tu otworzyć sklep wielobranżowy. Jeszcze nie podpisaliśmy umowy, ale wszystko jest na dobrej drodze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?