Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Godzinę po pracy strażak miał 3 promile alkoholu w organizmie i ... kolizję. Odszedł na emeryturę

SAGA
archiwum polskapresse
Strażak z komendy wojewódzkiej w Poznaniu po pijanemu wpadł samochodem na torowisko. Cudem nikomu nic się nie stało. On sam odchodzi na emeryturę.

- Wypadek miał miejsce około godziny 16, strażak pracuje do 15.30 więc prawdopodobnie pił już podczas pełnienia służby. Zresztą tego dnia obchodził imieniny - mówi osoba znająca sprawę.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Z naszych informacji wynika, że chodzi o Krzysztofa F. z Wydziału Organizacji i Nadzoru Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. Wypadek miał miejsce niedaleko siedziby komendy, na Moście Chrobrego.

- Mogę potwierdzić, że 25 lipca, około godziny 16.30, policjanci ruchu drogowego zostali wezwani na Most Chrobrego, gdzie doszło do kolizji - mówi Iwona Liszczyńska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Kierujący samochodem osobowym, znajdując się w stanie nietrzeźwości, wjechał w torowisko. Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z komisariatu Poznań Stare Miasto.

Kierujący samochodem miał w organizmie 3,14 promila alkoholu. Został zatrzymany.

- Już nie pracuje w straży. Skorzystał z nabytego prawa i złożył raport o odejście na emeryturę z dniem 31 lipca - mówi Sławomir Brandt z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.

Jak ustaliliśmy, Krzysztof F. przepracował w straży ponad 20 lat. Nabył prawa emerytalne, ale scenariusz mógł być także zupełnie inny. Strażak odpowiada bowiem dyscyplinarnie za przestępstwa (niezależnie od odpowiedzialności karnej), a jedną z przewidzianych przez prawo kar dyscyplinarnych jest wydalenie ze służby.

Tajemnicą poliszynela jest, że ucieczka na emeryturę w przypadku "wpadek" stosowana jest przez policjantów. Czy i Krzysztofowi F. ją umożliwiono? Niektórzy strażacy tak uważają. Dowodów na to jednak nie ma. Koledzy Krzysztofa F., pytani czy wcześniej wspominał o emeryturze, nie chcieli rozmawiać na ten temat.

- Z moich informacji wynika, że raport o odejście na emeryturę złożył on 20 lipca, a więc przed incydentem - mówi Sławomir Brandt. - Prośbę motywował skomplikowaną sytuacją rodzinną.

Utratę prawa do zaopatrzenia przewiduje się w razie prawomocnego skazania emerytowanego strażaka za przestępstwo umyślne, ścigane z oskarżenia publicznego, popełnione w związku z wykonywaniem czynności służbowych i w celu osiągnięcia korzyści, albo za udział w gangu, a także w sytuacji pozbawienia praw publicznych za przestępstwo popełnione przed zwolnieniem ze służby.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski