Śledztwo wszczęto w lipcu 2011 roku wskutek zawiadomienia Pawła L. Zeznał, że w okolicach Gniezna został zatrzymany przez policjantów z „drogówki”. Za przekroczenie prędkości miał dostać 300 zł mandatu i 5 punktów karnych.
Takich konsekwencji jednak nie poniósł. Bo wręczył łapówkę. Jak zawiadamiał Paweł L., z inicjatywą wyszedł jeden z policjantów. Po tym, jak poinformował kierowcę o grożących konsekwencjach, miał oświadczyć: „słucham pana propozycji”.
Paweł L. wręczył sto złotych i nie dostał mandatu oraz punktów karnych. Po jego zawiadomieniu Biuro Spraw Wewnętrznych postanowiło sprawdzić uczciwość policjantów z gnieźnieńskiej drogówki. Obserwowało ich przez dłuższy czas i okazało się, że w korupcję zamieszanych jest pięciu funkcjonariuszy. Zarzuty wręczania łapówek postawiono także 29 kierowcom. Z kolei Paweł L. nie poniósł konsekwencji za wręczenie 100 zł łapówki.
– O tej sprawie dowiedzieliśmy się dzięki jego zawiadomieniu. Zgodnie z prawem nie ponosi konsekwencji taka osoba, która sama zawiadomiła o przestępstwie korupcji – tłumaczy Magdalena Mazur-Prus, rzecznik poznańskiej prokuratury.
Do przestępstw miało dochodzić w latach 2012-2013. Śledztwo powierzono poznańskim prokuratorom. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia. Niektórzy z nich przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Pozostali twierdzą z kolei, że są niewinni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?